Razem 55 lat
- Nasi jubilaci przy kawce opowiadali o swoim życiu - mówi Justyna Gackowska z Urzędu Stanu Cywilnego. - Najczęściej mówili, że dzieci są zabiegane w pracy, a oni zajmują się teraz sami sobą.
55 lat temu małżeńską przysięgę składali Helena i Stanisław Leszczyńscy z Cekcyna. Pani Helena zajmowała się domem, a pan Stanisław pracował w tartaku w Cekcynie i PGR w Wysokiej. Jubilaci dochowali się dziesięciorga dzieci, lubią las i spacery oraz wspólne wyprawy na zakupy.
Wanda i Antoni Brygmanowie z Krzywogońca mają sześcioro dzieci, a oprócz ośmiu wnuków jest prawnuczek. Zajmowali się rolnictwem, teraz ich siedmiohektarowe gospodarstwo przejął syn. Tekla i Hilary Puchowscy z Zielonki mieli trójkę dzieci. Pani Tekla zajmowała się domem i gospodarstwem, a pan Hilary był kolejarzem. Mają pięcioro wnuków i 12-letnią prawnuczkę, a po latach pracy nadszedł czas, że mogą zajmować się sobą.
Irena i Jan Romanowscy z Zielonki uprawiali jedenastohektarowe gospodarstwo, które teraz przejął syn. Jubilat był druhem OSP w Zielonce oraz sołtysem i radnym gminnym. Państwo Romanowscy mają czwórkę dzieci i pięcioro wnuków. Teraz najbardziej lubią zajmować się ogródkiem, w którym są kwiaty i warzywa.
To nie jedyna para z długim stażem małżeńskim z Zielonki, bo 55-lecie wspólnego życia obchodzili także Helena i Jan Horowscy.
Złote gody
50 lat wspólnego życia świętowały dwie pary. Monika i Marcin Gemba z Ostrowa mają trójkę dzieci i pięcioro wnuków oraz 2-letnią prawnuczkę. Jubilat pracował w PGR Kiełpin Człuchowski, a pani Monika zajmowała się domem i gospodarstwem.
Zofia i Kazimierz Jereczkowie z Trzebcin mają sześcioro dzieci, 11 wnuków i aż czwórkę prawnuków. Pani Zofia zajmowała się domem, a pan Kazimierz był pracownikiem leśnym i prowadził gospodarstwo, które przejęła później córka.