Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Teraz prezydent Komorowski będzie miał z górki?

rozmawiał Jacek Deptuła
Dr Wiktor Szewczak, politolog z UMK w Toruniu.
Dr Wiktor Szewczak, politolog z UMK w Toruniu.
Do tej pory najpopularniejszy prezydent Aleksander Kwaśniewski wyznaczył pewien trend i chyba Bronisław Komorowski idzie w tym kierunku - mówi Dr Wiktor Szewczak, politolog z UMK w Toruniu.

- Mija półmetek prezydentury Bronisława Komorowskiego - czy rzeczywiście była ona "żyrandolowa", jak chce prawica?
- Nie sądzę, by dotychczasowa prezydentura mogła rozczarować. Zacznijmy bowiem od tego, że w Polsce z pewnością jest problem z poszukiwaniem optymalnego modelu prezydentury. Do tej pory najpopularniejszy prezydent Aleksander Kwaśniewski wyznaczył pewien trend i chyba Bronisław Komorowski idzie w tym kierunku. Już sam fakt, że Pałac Prezydencki nie stał się zarzewiem konfliktów, jest dużą zasługą urzędującej głowy państwa. Pamiętać trzeba, że konstytucyjne umocowanie prezydenta w Polsce sprawia, iż on tak naprawdę niewiele może. Nawet jeśli przyjąć populistyczne określenie "żyrandolowej" władzy, to ono wynika także z ustrojowych ograniczeń.

- Co jest sukcesem tej 2,5-rocznej prezydentury, a co porażką?
- Sukcesem Bronisława Komorowskiego jest na pewno sposób, w jaki on i jego środowisko poradzili sobie w niesłychanie trudnym początkowym okresie po smoleńskiej katastrofie. Po tak wielkim wstrząsie udało się doprowadzić do stabilizacji sytuacji wewnętrznej. Owszem, można mieć pewne wizerunkowe zastrzeżenia, czy niektóre wpadki, ale one nie mogą być podstawą do oceny głowy państwa. Natomiast największym zarzutem wobec Bronisława Komorowskiego może być brak wyrazistości. Każdy z jego poprzedników miał silną osobowość i jasno sprecyzowane cele. Najbliżej, jak sądzę, byłoby prezydentowi Komorowskiemu do modelu Aleksandra Kwaśniewskiego, ale on był bardziej stanowczy w budowaniu swojej pozycji wobec zarówno politycznych przyjaciół, jak i rywali.

Prezydent Komorowski na regiopraca.pl

- W zakres kompetencji prezydenta RP wchodzi polityka zagraniczna, jednak w tej sferze Bronisław Komorowski nie ma zbyt wielu osiągnięć.
- Rzeczywiście, prezydent jakby wycofał się ze sfery polityki zagranicznej i zostawił ją rządowi. Z drugiej strony proszę zauważyć, że nie ma, jak za czasów Lecha Kaczyńskiego, rywalizacji czy wręcz walki o to, kto będzie kreował politykę zagraniczną. Trudno zapomnieć zmagania o samoloty czy miejsca przy stole podczas unijnych obrad. Zapewne Bronisław Komorowski poszedł w stronę budowania dobrych relacji zagranicznych i utrzymywania przyjaznych kontaktów, a nie wymuszania pozycji Polski na arenie międzynarodowej. Ten swoisty "podział pracy" między rządem a prezydentem moim zdaniem nieźle funkcjonuje.

Czytaj e-wydanie »Lokalny portal przedsiębiorców

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska