Matt Simister, prezes Tesco na Europę Środkową powiedział, że decyzja o zamknięciu sklepu nigdy nie jest łatwa: - Stale analizujemy model pracy i wyniki, by mieć pewność, że nasz biznes osiąga określony próg rentowności i spełnia oczekiwania klientów. Zmniejszamy powierzchnię największych sklepów, a wzrost sprzedaży notowany przez mniejsze hipermarkety jest zadowalający. Jednocześnie zamykamy pojedyncze nierentowne placówki o mniejszej powierzchni i nie możemy wykluczyć, że na tym koniec.Likwidacja nierentownych sklepów jest bowiem stałym elementem procesów biznesowych w firmie handlowej.
Wycofanie z Polski. „Pogłoski były przesadzone”
Prezes Tesco nie kryje, że firma odczuwa zmiany na polskim rynku, jak m.in. ograniczenie handlu w niedziele, co oznacza, że musi przyspieszyć nasze plany upraszczania biznesu.
Na razie na liście przynoszących straty i zamykanych sklepów, którą otrzymaliśmy z biura prasowego Tesco, nie ma ani jednego z Kujaw i Pomorza. Czyli, również zatrudnieni w nich pracownicy mogą spać spokojnie.
Firma dementuje też pogłoski o jej rzekomym wycofaniu się z Polski. - Te pogłoski były znacznie przesadzone, nie zamierzamy wycofywać się z Europy Środkowej - powiedział Matt Simister.
Tesco zamyka kolejne sklepy i zwalnia. Też u nas
W 2017 roku sprzedaż Tesco w Polsce wyniosła 10,8 mld zł i była o około 3 proc. niższa niż we wcześniejszym.
Jednak słabsze wyniki to nie jedyny problem Tesco.
Kreatywna księgowość, by zawyżyć zyski
Według „Rzeczpospolitej” zapłaci 235 milionów funtów kary za sztuczki księgowe. Gazeta przypomina, jak 2014 roku brytyjski gigant handlu detalicznego był negatywnym bohaterem skandalu finansowego. Okazało się wtedy, że Tesco kreatywną księgowością znacząco zawyżało własne zyski, by podnieść wartość firmy. Wskutek niezgodnych z prawem księgowań Tesco Stores Limited zawyżyło swoje zyski łącznie o 263 miliony funtów. Działania Tesco stały się przedmiotem dochodzenia i źródłem poważnych problemów.Sprawę może zakończy jednak tzw. odroczona ugoda, jaką Tesco zawarło z brytyjskim Serious Fraud Office. W ramach tej ugody spółka ma zapłacić 85 milionów funtów odszkodowania inwestorom oraz 129 milionów funtów grzywny. Tesco poniesie także koszty prawne, co razem ma dać około 235 milionów funtów.
Po skandalu finansowym Tesco bardzo ucierpiało wizerunkowo. Biuro prasowe jego spółki w Polsce nie komentuje tych wydarzeń.
Zakaz handlu w niedzielę. "Większość państw odchodzi od penalizacji" (x-news/Agencja Informacyjna Polska Press):
