Przed ostatnią kolejką rundy zasadniczej oba zespoły mają po 49 punktów. W tabeli wyżej są torunianie, bo mają lepszy bilans spotkań bezpośrednich. W ostatnich meczach TKH zmierzy się na własnym lodowisku z Polonią Bytom, a sanoczanie jadą do GKS Jastrzębie. By zapewnić sobie utrzymanie w PLH i miejsce w play off podopieczni trenera Jarmo Tolvanena muszą wygrać mecz w regulaminowym czasie za 3 punkty.
Historia za TKH
Polonia to zdecydowanie najsłabszy zespół ligi. W dotychczasowych meczach bytomianie uzbierali ledwie 10 punktów. We wszystkich dotychczasowych pięciu pojedynkach górą był TKH. Jednak torunianie nie we wszystkich meczach mieli łatwą drogę do zwycięstwa. W pierwszym spotkaniu wygrali dopiero po rzutach karnych 3:2. Jednocześnie poloniści zdobyli pierwszy punkt w lidze. W drugim meczu wyjazdowym także było 3:2 dla TKH, ale tym razem w regulaminowym czasie. W ostatnim spotkaniu w Bytomiu było łatwe zwycięstwo 5:1, ale poloniści prowadzili po pierwszej tercji. Z kolei w Toruniu były pewne wygrane 4:2 i 6:3. Trzeba liczyć, że torunianie pójdą tym tropem i odniosą pewne zwycięstwo.
Nie dla porażki
Porażki nikt nie bierze pod uwagę. To byłaby katastrofa dla toruńskiego hokeja. Zespół z jednym z najwyższych budżetów musiałby bronić się przed spadkiem. - Mieliśmy specjalne spotkania motywujące z poszerzoną radą drużyny - mówi Paweł Gurtowski, p.o. prezesa TKH. - Rozmawialiśmy także z pojedynczymi zawodnikami. Nikt z nas nie dopuszcza myśli, że nie wygramy za trzy punkty. O żadnym czarnym scenariuszu nie było mowy - podkreśla szef toruńskiego klubu.
Początek spotkania na Tor-Torze przy ul. Bema o 18.30.
Mecze piątkowe w grupie "silniejszej'' : GKS Tychy - Naprzód Janów, Zagłębie Sosnowiec - Podhale Nowy Targ, Stoczniowiec Gdańsk - Cracovia.