https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Tłok w porodówkach, bo wyż rodzi wyż

BARBARA SZMEJTER
Pielęgniarka Halina Chojnacka i położna  Helena Markiewicz przy inkubatorze, gdzie  naświetlane są noworodki.
Pielęgniarka Halina Chojnacka i położna Helena Markiewicz przy inkubatorze, gdzie naświetlane są noworodki. Fot. WOJCIECH ALABRUDZIŃSKI
Porodówki przeżywają oblężenie. Na dzieci decydują się osoby urodzone na początku lat 80., w czasach demograficznego wyżu.

We włocławskim szpitalu przychodzi na świat coraz więcej dzieci. W maju urodziło się 103 maluch włocławianek i włocławiaków, w czerwcu już 128, w lipcu 148. - Chłopców jest nieznacznie więcej - ocenia dr Maria Gerwatowska, ordynator Oddziału Neonatolo-gicznego z Intensywną Opieką Noworodka.

Młode mamy są dziś znacznie bardziej świadome, niż babcie oczekiwanych malców. Zdecydowana większość z nich zna już płeć dziecka, które ma przyjść na świat. Aparatura usg jest dziś tak doskonała, że pomyłek przy określaniu płci, nawet przy niekorzystnym ułożeniu się płodu, praktycznie nie ma. - Zdarza się jednak, że mimo badań usg, mających sprawdzić prawidłowość przebiegu ciąży, kobiety nie chcą znać płci, wolą mieć bowiem niespodziankę - mówi dr Maria Ger-watowska.

Przyszli rodzice są doskonale zorientowani w przebiegu ciąży, porodu, wielu z nich ma za sobą zajęcia w szkołach rodzenia. Coraz popularniejsze są porody rodzinne i choć przyszłym ojcom zdarzają się omdlenia z nadmiaru emocji, dzielnie odcinają pępowiny i nie wstydzą się łez.

Bywają dni, gdy rodzi się więcej chłopców i takie, gdy na świat przychodzą niemal same dziewczynki. - Mieliśmy na przykład dzień, w którym wszystkie cztery rodzące nosiły to samo imię, Agnieszka - wspomina dr Maria Gerwatowska. - Teraz jest jakby mniej bliźniaków, ale po trojaczkach, które przyszły na świat w wakacje przed rokiem, mieliśmy spory "wysyp" bliźniaczych par.

Na dzieci czekają nie tylko młodzi ludzie z demograficznego wyżu, urodzeni około 25 lat temu, ale także ci nieco starsi, którym jakiś czas temu stuknęła trzydziestka. - Wchodzili w dorosłe życie po 1989 roku i wykorzystywali szansę na zrobienie szybkich karier. Teraz chcą mieć potomstwo - oceniają socjologowie.


Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska