W ciągu całego 2010 roku toruńscy strażnicy interweniowali ponad 25,7 tys. razy - jakieś 300 razy więcej niż rok wcześniej. Ponad połowa tych interwencji zakończyła się pouczeniem, jedna trzecia - mandatami. Większość dotyczyła pijanych kierowców i zakłócania spokoju. Strażnicy zatrzymali też 883 przestępców i odpowiedzieli na 13,1 tys. zgłoszeń torunian.
Ale 2010 rok to także złe chwile dla municypalnych - i o tym w raporcie przedstawionym na radzie miasta nie było już ani słowa. W listopadzie prokuratorskie zarzuty usłyszał Wiesław L. komendant straży miejskiej. Śledczy zarzucili mu przekroczenie uprawnień.
Komendant toruńskiej straży miejskiej przed sąd. Może trafić do więzienia nawet na trzy lata
Obowiązki przejął Piotr Wachek, ale od kwietnia i on złożył wymówienie i poszedł na zwolnienie chorobowe. Tym samym obowiązki przejął jego zastępca, Mirosław Bartulewicz i to on właśnie przedstawił radnym raport z działalności strażników.
Toruń. Dymisja w straży miejskiej. Piotr Wachek odchodzi
Toruńscy politycy nie podjęli jednak tematu zmian personalnych w straży miejskiej. - Mam kilka pytań, które chętnie zadałbym komendantowi, ale skoro go nie ma - przemilczę - przyznał podczas sesji Michał Jakubaszek, radny z szeregów Prawa i Sprawiedliwości.
Jakie pytania miał na myśli radny? - Nie chciałbym rozmawiać o sprawach dotyczących nieobecnych - przyznał Jakubaszek. - Powiem tylko, że na niektóre z nich dostałem już odpowiedzi.
Wiadomo, że najwięcej pytań dotyczy nieprawidłowości związanych z nadużyciem władzy, do których miało dojść w straży miejskiej. - Można by na sesji przeprowadzić pokaz fajerwerków, wziąć naczelnika w krzyżowy ogień pytań - przyznaje Jakubaszek. - Ale chodzi o zmiany, a nad tymi straż miejska pracuje.
Michał Zaleski, prezydent Torunia, również przyznaje, że zmiany będą. - Szukamy odpowiedzi na pytanie, co mogłoby pomóc w organizacji pracy - mówi. - Ale wprowadzanie korekt będzie się odbywało w spokoju.
Tymczasem 11 maja rusza w sądzie proces Wiesława L.