„To, co dajemy innym, do nas wraca”. Swój dzień świętowali sępoleńscy wolontariusze

Co prawda, Międzynarodowy Dzień Wolontariusza przypada 5 grudnia, ale nic nie stoi na przeszkodzie, by celebrować go tydzień później. W sobotę (14 grudnia) Stowarzyszenie Dorośli-Dzieciom zaprosiło do wspólnego świętowania nie tylko osoby udzielające się w różnych grupach wolontariackich, ale też samych mieszkańców.

Wolontariat i jego oblicza
Organizatorzy przygotowali m. in. warsztaty i debatę, w których można było wyrazić swój pogląd na temat idei wolontariatu. A ten może przybrać różną formę.

W stolicy powiatu sępoleńskiego mamy chociażby wolontariat europejski z programu Erasmus+, którego koordynatorem jest Daniel Wargin ze Stowarzyszenia Dorośli-Dzieciom. Dlatego też gościmy właśnie wolontariuszy z Hiszpanii, Turcji, Armenii, Azerbejdżanu i Czeczenii.

Inną organizacją jest Szlachetna Paczka, która w tym roku działała w Sępólnie i Więcborku, i nie tak dawno spełniała marzenia osób w potrzebie podczas „weekendu cudów”.

Jeszcze inną formą może być udzielanie się w szkolnym klubie wolontariackim. Taki działa na przykład w Szkole Podstawowej nr 3 w Sępólnie, którego przedstawiciele pojawili się na spotkaniu. W tym roku zgłosiło się do niego aż 62 uczniów z klas 4-8. Z tego powodu podzielono klub na cztery sekcje: pomocy ludziom, pomocy zwierzętom, edukacyjną i ekologiczną. Prezeski tej pierwszej sekcji, ósmoklasistki Laura Musiał i Martyna Heyser, reprezentowały klub podczas zajęć i debaty.

- Szkolny Klub Wolontariuszy został założony w 2012 roku. Włączamy się w różne akcje: zbiórki żywności, zbiórki zabawek dla domów dziecka, szpitali, zbieramy również karmę i materiały na zimę dla zwierząt w schroniskach. Współpracujemy także ze stowarzyszeniem osób niewidomych - w tym roku byliśmy na Dniu Białej Laski w Bydgoszczy - wymienia pani Barbara Kryza, jedna z opiekunek klubu. - Jesteśmy mile zaskoczeni, że tyle dzieci i młodzieży chce się włączyć w działania dobroczynne - podkreśla.

Zobacz także:
https://plus.pomorska.pl/przyjezdzaja-tu-zostawic-czastke-swej-kultury-i-serca/ar/c1-14149941

Wielkie serce
Dorota Jendrzejek, która od 18 lat, czyli od początku istnienia Klubu Młodych Twórców przy Stowarzyszeniu Dorośli-Dzieciom jest wolontariuszką, dostrzega z perspektywy czasu zmiany w kwestii wolontariatu. Ten dla każdego może mieć inne znaczenie.

- Pytanie czy wolontariat to sposób na życie czy spędzenie wolnego czasu. Dla mnie to się łączy i tak naprawdę towarzyszy mi na co dzień. To, że pracuję zawodowo, nie wyklucza tego, że mogę zajmować się też wolontariatem - zaznacza Dorota Jendrzejek. - Przez te 18 lat nasza organizacja na pewno zmieniła się pod kątem wolontariatu od strony organizacyjnej. Najpierw był on lokalny, potem przeszedł w międzynarodowy. Myślę też, że zmieniła się mentalność młodych ludzi, ale nie powiem czy na lepsze, czy na gorsze, bo każdy z nas jest innym człowiekiem. To, co cieszy, to fakt, że nadal są osoby, które chcą pomagać innym ludziom, w każdej formie wolontariatu - czy to szkolnym czy w Szlachetnej Paczce. I to się ceni. To, co dajemy innym, do nas wraca - puentuje.

Wolontariat - sposób na życie czy wolny czas? Dla każdego jest czym innym. Dla mnie to się łączy -
Dorota Jendrzejek, Klub Młodych Twórców

Podczas zajęć najmłodsi w formie rysunków mogli narysować wolontariusza i cechy, którymi się wyróżnia. Na obrazkach czy manekinach najczęściej pojawiało się... wielkie serce.