https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Powitanie wiosny 2025 w Sępólnie Krajeńskim. Miasto gości zagranicznych wolontariuszy wolontariatu europejskiego

Sandra Szymańska
Tak wyglądało powitanie wiosny w Sępólnie Krajeńskim ze Stowarzyszeniem Dorośli-Dzieciom (27.03.2025)
Tak wyglądało powitanie wiosny w Sępólnie Krajeńskim ze Stowarzyszeniem Dorośli-Dzieciom (27.03.2025) Sandra Szymańska
Na rynku mieszkańcy Sępólna Krajeńskiego przywitali wiosnę. Tradycyjnie barwny event przygotowało Stowarzyszenie Dorośli-Dzieciom, w którego uatrakcyjnienie zaangażowali się m.in. wolontariusze goszczący w stolicy powiatu w ramach programu Europejskiego Korpusu Solidarności.

Powitanie wiosny to cykliczna impreza organizowana przez Stowarzyszenie Dorośli-Dzieciom w Sępólnie. Tegoroczne było w czwartek, 27 marca, na Placu Wolności. Rynek tego dnia zamienił się w kolorowy, wiosenny plac atrakcji dla najmłodszych. Chętnych do zabawy z biegiem czasu było coraz więcej.

Witanie wiosny z wolontariuszami

Każda pani powitana została tulipanem, a dzieci mogły skorzystać z malowania twarzy, malowania na folii, maszyny do puszczania baniek mydlanych i skręcanych baloników. Do dyspozycji były również stoiska z watą cukrową i popcornem. W specjalnie na tę okazję uszytym stroju i wiankiem przechadzała się wyjątkowa pani wiosna, która przybyła aż z Azerbejdżanu. Częstowała cukierkami i pozowała do zdjęć. Nie lada atrakcją były dla najmłodszych sztuczki cyrkowe zaprezentowane przez zagranicznego wolontariusza z Armenii.

- Stowarzyszenie Dorośli-Dzieciom gości nowych wolontariuszy z Europejskiego Korpusu Solidarności. To już taka tradycja , że co roku razem z wolontariuszami z różnych krajów witamy wiosnę. Właśnie na temperaturę w Polsce narzekają najbardziej, marzną u nas, dlatego liczę na to, że ta wiosna przyjdzie. Mamy ich obecnie pięciu. Pochodzą z Armenii, Gruzji i Azerbejdżanu i będą z nami do wakacji. To bardzo twórcze i kreatywne osoby, dlatego witamy wiosnę z pozytywną energią i na kolorowo. Przygotowane atrakcje są uzależnione od tego, jakie zdolności posiadają nasi goście. We wrześniu rozpoczynamy nowy projekt i mam nadzieję, że pojawią się u nas kolejni wolontariusze – mówi Paulina Augustyńska-Kapsa, wiceprezes stowarzyszenia i koordynatorka projektu.

Od lewej: Murad z Azerbejdżanu, Mari z Gruzji, Pusda z Azerbejdżanu, Keti z Gruzji i Henry z Armenii.
Od lewej: Murad z Azerbejdżanu, Mari z Gruzji, Pusda z Azerbejdżanu, Keti z Gruzji i Henry z Armenii.
Sandra Szymańska

Międzykulturowa wymiana doświadczeń

Pierwsi zagraniczni wolontariusze w ramach wolontariatu europejskiego pojawili się w Sępólnie Krajeńskim w 2005 roku. Przez dwadzieścia lat gościło ich tutaj 124. Na co dzień zaangażowani są prowadzenie zajęć w żłobku, świetlicy terapeutycznej, klubie seniora i warsztatach terapii zajęciowej. Każdy wolontariusz to inna kultura, język, zwyczaje czy kuchnia.

- Niektórzy obchodzili już na przykład święta wielkanocne, a razem z nami witają wiosnę i włączają się w nasze celebracje. W Azerbejdżanie np. w tym czasie wielkanocno-wiosennym skaczą przez ogień, żeby życzyć sobie szczęścia i powodzenia na cały kolejny rok. Uczą się od nas, dużo rzeczy ich zaskakuje i są trochę zdziwieni, jak my to obchodzimy, ale wszyscy czerpiemy od siebie nawzajem, nawiązują się społeczne relacje, zażyłości, przyjaźnie. Mamy tu wymianę kulturową – opowiada Augustyńska-Kapsa.

Tak jak w Polsce, w państwach, z których pochodzą młodzi ludzie, istnieją też różnice regionalne w celebrowaniu świąt czy też przygotowywaniu potraw. Nie tylko oni uczą się czegoś nowego od nas, ale i społeczność lokalna może od nich czerpać inspiracje.

- Każdy ma tam też swoje regionalne tradycje. Na zajęciach kulinarnych, gdy dziewczyny przygotowywały tradycyjny gruziński specjał czaczapuri, wywiązały się rozbieżności między sposobem przyrządzenia, ponieważ pochodziły z różnych regionów państwa. Dzieci bardzo pozytywnie reagują na te nowości, przysłuchują się z zaciekawieniem, próbują wypowiedzieć słowa w innym języku. Język polski nie jest łatwy do nauki dla obcokrajowców, ale i nam na przykład język gruziński, który jest bardzo gardłowy, sprawia trudność – zauważa koordynatorka programu.

Zobacz także:

Wolontariusze XXI wieku

Jak podkreśla Paulina Augustyńska-Kapsa, trzeba mieć odwagę, by wyjechać choćby na rok do obcego państwa. Wolontariusze to wykształceni młodzi ludzie, pochodzą głównie ze stolic ich krajów, a Sępólno Krajeńskie to dla nich małe, choć urokliwe miasteczko. Za wolontariat nie otrzymują comiesięcznego wynagrodzenia, mają jednak z projektu zagwarantowane zakwaterowanie z uregulowanymi opłatami i niewygórowane „kieszonkowe” na wyżywienie.

- Gdzieś tam w sercu czują jednak taką potrzebę wolontariacką, niesienia pomocy. Dziś coraz trudniej znaleźć takich wolontariuszy, ale całe szczęście są jeszcze tacy ludzie, jest taka młodzież. Mam nadzieję, że będzie jej coraz więcej.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Kultura i rozrywka

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska