To koniec sezonu dla Jeremiego Sochana
Polscy fani NBA jak i San Antonio Spurs od siedmiu meczy nie widzieli Sochana na parkietach amerykańskiej ligi koszykarskiej. Jest to spowodowane urazem kolana, z którym 19-latek boryka się od kilku tygodni. W zespole nie jest jedyny, ponieważ Devin Vassell również ma podobne problemy zdrowotne.
Jak podkreśla trener Popovich, nie ma sensu ryzykować pogłębieniem urazu i najprawdopodobniej dopiero w następnym sezoonie zobaczymy Sochana na parkietach NBA.
Polak może być z siebie zadowolony
San Antonio Spurs w tym sezonie zaliczyli 21 zwycięstw oraz 59 porażek. Zawodnicy jak i trener od dawna wiedzieli, że nie zagrają ani w fazie play-in ani play-off. Do zakończenia sezonu zasadniczego koszykarze z Teksasu rozegrają jeszcze dwa spotkania - domowe z Minnesotą Timberwolves oraz wyjazdowe z Dallas Mavericks.
Jeremy swój debiutancki sezon w NBA na pewno może uznać za udany. W ciągu 58 meczów zdobył: 614 punktów, 295 zbiórek, 142 asysty, a jego skuteczność rzutów "za trzy" wynosi 24,6%. Dodatkowo może pochwalić się podwójnym double-double (podwójna zdobycz) i pięcioma grami, w których zdobył więcej niż 20 punktów.
Jeremy Sochan w Kia Rookie Ladder zajmuje 11. pozycję. Przoduje Paulo Banchero, amerykański skrzydłowy Orlando Magic. Ubiegłoroczna "jedyna" Draftu NBA od startu sezonu pokazuje, dlaczego był najbardziej pożądanym wyborem w poprzedniej loterii. 20-latek średnio na mecz notuje 20 punktów, 9 zbiórek i 4 asysty (w miesiącu marzec).
