https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

To nie był całkiem trzeźwy poranek - mówią policjanci włocławskiej "drogówki".

(goz)
Włocławscy policjanci kolejny raz przeprowadzili akcję pod nazwą "Trzeźwy poranek". Sześciu kierowców po świętach nie wytrzeźwiało.

Mając na uwadze minione święta mundurowym zależało na ewentualnym wyeliminowaniu kierowców, którzy jechali "na podwójnym gazie". W godzinach szczególnego ruchu- dojazdu do pracy policjanci sprawdzali stan trzeźwości kierowców poruszających się al.Jana Pawła II, ul.Toruńską i al.Kazimierza Wielkiego.

Kilkuset kierowców zostało poddanych badaniom. Sześciu z kierujących miało pecha" Trzech z nich prowadziło auto "będąc po użyciu alkoholu", natomiast kolejnych trzech popełniło przestępstwo. Niechlubnym rekordzistą okazał się kierowca opla astry, który miał w swoim organizmie 1,28 promila alkoholu.

Wczorajszy dzień również nie obył się bez zatrzymań nietrzeźwych kierowców.
Przy ul.Popiełuszki mundurowi zatrzymali 48-letniego kierowcę auta, który jechał mając 1,57 promila . Nie dość, że jechał na podwójnym gazie, to jeszcze za nic miał sądowe zakazy dotyczące kierowania. Po sprawdzeniu okazało się, że mężczyzna ma obowiązujący zakaz sądowy do 2014roku.

Wczorajszym rekordzistą okazał się 64-letni kierowca zatrzymany przez policjantów z Lubrańca. Kierujący miał prawie 2 promile alkoholu, dodatkowo okazał się sprawcą kolizji, bo uderzył w dwa inne auta.

Komentarze 3

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość
Był kiedyś taki dowcip: "Zielonym do góry", był też o milicjantach wkręcających żarówkę.
Dowcipy te przypominają mi sie często przy okazji tzw. policyjnych akcji. Przychodzi rozkaz - przeprowadzić akcję i zadne zdroworozsądkowe argumenty nie są w stanie go cofnąć.
W maju taka akcja zatrzymała wielu młodych ludzi zdążających na maturę (Bydgoszcz), teraz też - nie bacząc na warunki wykonuje sie bzdurny rozkaz. Ciekawe - kto jest autorem tych pomysłów.

ZIELINYM GO GÓRY chyba aktualne jest również w obecnych czasach.
Pierwszego stycznia - ok godz. trzynastej, gdy balowicze jeszcze spali, a ulice Włocławka były puste, obok cmentarza ustawiły sie misiaki z suszarką i wychwytywały tych, którzy przyspieszyli nieco na dwupasmowej pustej jezdni.
To było wykonywanie rozkazu (zielonym do góry) wymyślonym za biurkiem nie w celu zwiększenia bezpieczeństwa (warunki znacznie bezpieczniejsze niż normalnie), tylko nakierowane na wytrzepanie kasy z kieszeni kierowców.
Gdyby chcieli wyłapywać tych "na podwójnym gazie", to łatwiej ich było znaleźć na drogach osiedlowych.
Nasza policja po raz kolejny sprawdzała się, łatając statystyki. NIc, tylko pogratulować takich decyzji.
G
Gość
Był kiedyś taki dowcip: "Zielonym do góry", był też o milicjantach wkręcających żarówkę.
Dowcipy te przypominają mi sie często przy okazji tzw. policyjnych akcji. Przychodzi rozkaz - przeprowadzić akcję i zadne zdroworozsądkowe argumenty nie są w stanie go cofnąć.
W maju taka akcja zatrzymała wielu młodych ludzi zdążających na maturę (Bydgoszcz), teraz też - nie bacząc na warunki wykonuje sie bzdurny rozkaz. Ciekawe - kto jest autorem tych pomysłów.
K
K
Ale to wszystko jakim kosztem! Na ulicy Toruńskiej takie kontrole powodują gigantyczne korki... I do tego kierowcy mieli olbrzymie trudności z opuszczeniem zalodzonego parkingu, na którym odbywały sie kontrole. Może organizujący kontrole zwróciliby uwagę na warunki bezpieczeństwa, w jakich sie ona odbywa?
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska