Zabytkowy piec kaflowy w willi Anna, w której ma swą siedzibę Muzeum Solca im. księcia Przemysła, trzy zabytkowe pianina, do tego sprzęt z epoki wypożyczony z Soleckiego Centrum Kultury i grupa rekonstrukcji historycznej 62 pułku piechoty stworzyły klimat koncertu „To ostatnia niedziela...”, na który zaprosił Rafał Kubiak, dyrektor placówki. Solecczanie chętnie skorzystali z zaproszenia.
Niektórzy przybrali stroje z epoki. Przepustki do „kasyna oficerskiego” wydawało wojsko.... Sala widowiskowa była przepełniona.
W koncercie wystąpili soliści Opery Nowa: Grażyna Nita (sopran) i Paweł Krasulak (tenor), których mieliśmy już okazję słuchać w koncertach na plaży w Pieczyskach pn. „Ryszard Smęda zaprasza”.
W niedzielę wieczorem w Muzeum Solca o latach międzywojnia i piosenkach z tamtych lat opowiadała znana bywalcom Filharmonii Pomorskiej Dorota Borowicz. Akompaniował na jednym z zabytkowych pianin Mariusz Żelazek. O nagłośnienie i aranżację naświetlenia w czasie koncertu zadbał Andrzej Pelikant. Tango tańczyła para z grupy rekonstrukcyjnej...
Szlagiery z lat 20. i 30. XX wieku są znane do dziś. Ich kompozytorami byli m.in. Henryk Warski i Jerzy Petersburski, a słowa tych utworów pisali m.in. Tuwim i Daniłowski. Publiczność niektóre piosenki nuciła razem z artystami. „To ostatnia niedziela”, „Już taki jestem zimny drań”, „Gdybym ja miał cztery nogi” czy - na bis - „Powróćmy jak za dawnych lat...” Aż łza się w oku kręci, bo takie to piękne utwory...
Kiedy znowu zaproszą na koncert melodii sprzed lat?
Zobacz również: Policjanci szukają świadków tragedii w Czernikowie