Na filmie, który trafił już do policjantów, widać, jak jeden z pasażerów zabiera pozostawiony na siedzeniu plecak i wysiada z nim na przystanku przy pętli w Fordonie. - Mamy nadzieję, że uda się rozpoznać tego mężczyznę - mówi Mariusz Zdyb z firmy KDD Trans, która obsługuje linię 69. - Rozwiesiliśmy również w naszych wszystkich autobusach komunikat z informacją, że zaginął plecak.
W poniedziałek 16-letnia Rozalia zostawiła w autobusie nr 69 plecak firmy adidas, a wraz z nim procesor implantu ślimakowego. Dziewczyna podróżowała z mamą. Kobiety wysiadły na przystanku przy Centrum Onkologii i dopiero wtedy zorientowały się, że szkolna torba pojechała dalej. Bez zaginionego procesora dziewczyna nie słyszy.
Rodzina rozwiesiła plakaty na przystankach komunikacji miejskiej. Oferuje również kilkaset złotych nagrody dla znalazcy. - Zadzwoniło do nas kilka osób, ale informacje przez nie podane się nie potwierdziły - uzupełnia Szarwark. - Sam procesor kosztuje kilkadziesiąt tys. zł. Zaczęłyśmy szukać fundacji, która pomoże nam zorganizować zbiórkę pieniędzy na nowy implant.
Również funkcjonariusze proszą świadków o kontakt. Jeżeli wiedzą Państwo, co stało się z granatowym plecakiem i jego zawartością, najlepiej jest zadzwonić pod numer 731 594 092, skontaktować się z komisariatem Bydgoszcz Fordon i z najbliższą jednostką policji.