Grudziądz. Ulice Tczewska i Elbląska po deszczach
Co się stanie, gdy pogotowie będzie miało dojechać do chorego w tym rejonie? - rozkładają ręce Marian Rutkowski i Marek Piasecki, których spotkaliśmy przy zapadniętej ulicy Tczewskiej.
Jeżdżą po chodnikach
Zamiast ekip robotników, na traktach podmytych przez potężną ulewę, która przeszła nad Tarpnem kilkanaście dni temu, stoją wciąż szlabany! - Już dawno powinno być wszystko uprzątnięte! - kontynuują grudziądzanie. - Kierowcy, żeby przedostać się przez Tczewską i Elbląską, wjeżdżają na chodniki i niszą je! Zagrażają pieszym.
W wielu miejscach na osiedlu nadal zalegają też hałdy piachu z kamieniami i innymi śmieciami, które płynęły wraz z deszczówką.
Uszkodzone też zostały studzienki kanalizacyjne. I... wciąż czekają na naprawę. - Skandal! - denerwuje się nasza Czytelniczka, która telefonowała do "Pomorskiej". - Mamy tylu bezrobotnych, których można zatrudnić w ramach robót interwencyjnych, żeby udrożnić Tczewską oraz Elbląską i bałagan posprzątać. Ale nikt z władz widocznie nie wpadł na taki pomysł.
Przeczytaj również: Ten chodnik na bydgoskim Szwederowie jest jak tor przeszkód
Prace jeszcze potrwają
Niestety, mieszkańcy muszą uzbroić się w cierpliwość. Jak informują urzędnicy, prace potrwają jeszcze co najmniej kilka dni!
Dlaczego tak długo to trwa? - Z uwagi na duży zakres robót obejmujący 1,5 km drogi - wyjaśnia Magdalena Jaworska- Nizioł, rzeczniczka prasowa Urzędu Miejskiego.
Na razie, po ręcznym zdjęciu grubej warstwy piasku, jezdnie oczyszcza zamiatarka mechaniczna. - Wyrwa w ulicy Elbląskiej będzie naprawiona po zakończeniu robót przy uszkodzonej studzience - zapewnia Magdalena Jaworska-Nizioł.
A roboty odtworzeniowe nawierzchni z kostki brukowej mają ruszyć dziś i potrwać do końca tygodnia.
Prywatni właściciele mają obowiązek sprzątania. Jednocześnie urzędnicy przypominają, że oczyszczanie chodników i ścieżek rowerowych przylegających do nieruchomości prywatnych należy do obowiązków właścicieli tych nieruchomości.