
Dwa Złote Anioły dla niepokornych twórców nie były jedynymi nagrodami, jakie wczoraj wręczono. Młoda aktorka Magdalena Berus została laureatką Złotego Anioła dla wschodzącej gwiazdy kina europejskiego. Flisaka - statuetkę przyznawaną twórcom z regionu - odebrał natomiast bydgoski operator i reżyser Jacek Szymczak.

Kazimierz Kutz opowiadał z kolei o swoim rodzinnym Śląsku i o tym, jak robiło się filmy w PRL-u. - Myślę, że tak dobry okres dla polskiej kultury już się nie powtórzy - zaskoczył widzów reżyser. - Chęć obejścia cenzury zmuszała nas do wysiłku intelektualnego, jakiego nie da się osiągnąć za żadne hollywoodzkie pieniądze. Poza tym my, którzy przeżyliśmy wojnę, mieliśmy w sobie taką energię, taką radość życia.

O tegorocznej laureatce Złotego Anioła mówi się, że jest najbardziej „niepolską” z polskich reżyserek. Jej filmy budzą kontrowersje, są szeroko komentowane, a do autorki przylgnęła łatka skandalistki.

Festiwal Tofifest potrwa w Toruniu do niedzieli. W programie jest ponad sto filmów, wyświetlanych w kilkunastu pasmach i czterech konkursach.
Dziś czeka nas m.in. spotkanie z reżyserką filmów „Galerianki” i „Bejbi blues” Katarzyną Rosłaniec oraz wspomnianą Magdaleną Berus (godz. 17.15, Od Nowa).