Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tokio 2020. Świątek i Kubot przegrali w ćwierćfinale miksta. Kolejne nieudane igrzyska dla polskiego tenisa

Przemysław Franczak, Tokio
Iga Świątek i Łukasz Kubot w mikście w meczu ćwierćfinałowym igrzysk w Tokio 2020.
Iga Świątek i Łukasz Kubot w mikście w meczu ćwierćfinałowym igrzysk w Tokio 2020. Pawel Relikowski / Polska Press
Plany polskiego podboju olimpijskich kortów w Tokio zostały już tylko w starych gazetach i internetowych archiwach. Iga Świątek i Łukasz Kubot, nasza ostatnia dubeltowa broń w ambitnym zamiarze ekspansji, odpadli w ćwierćfinale miksta. Pokonali ich 6:4, 6:4 Jelena Wiesnina i Asłan Karacjew, czyli Reprezentacja Rosyjskiego Komitetu Olimpijskiego.

Konkurencja była mocna i lepiej ze sobą zgrabna. Wiesnina i Karacjew grali w tym roku w finale French Open, to nie była para sklecona naprędce na jeden olimpijski turniej. W poprzedniej rundzie odprawili z kwitkiem w dwóch setach mocny – przynajmniej na papierze – duet Kristina Mladenović/Nicolas Mahut.

Rozpoczęło się dla nas obiecująco, również na trybunach, bo pojawiła się na nich m.in. srebrna wioślarska czwórka podwójna. Polacy prowadzili w pierwszym secie już 3:0, ale ostatecznie przegrali go 4:6. Rosyjska para rozkręcała się z każdym gemem. Zgodnie z mikstową zasadą, że mężczyzna powinien grać na kobietę, doświadczony deblista Karacjew bombardował Świątek mocnymi zagraniami. Widać było między nim a Wiesniną chemię i większą liczbę godzin spędzonych razem na korcie.

- Rosjanie później weszli w mecz, ale potem złapali swój rytm, byli dobrze zsynchronizowani na koncie – mówił potem Kubot.
Drugi set nie zaczął się dobrze, bo Biało-Czerwoni stracili gema przy swoim serwisie. Znaleźli się pod presją, bo rywalom teraz wystarczało już do zwycięstwa punkty zdobywane przy własnym serwisie. I właśnie ten scenariusz się zrealizował.

To nie był dobry turniej dla polskiego tenisa. W drugich rundach odpadli Świątek i Hubert Hurkacz, w pierwszej Kamil Majchrzak, Magda Linette, oba deble. Nie udało się też mikstowi, choć tu była najkrótsza ścieżka do podium. Strefa medalowa pojawiała się już po dwóch wygranych meczach. Skończyło się jednak tylko na jednym.

To już kolejne igrzyska, na których Polacy odbijają się od ściany. Tak było za czasów Agnieszki Radwańskiej, tak jest teraz. Polacy wygrywają wielkie turnieje, przebijają się coraz wyżej w rankingach, ale impreza czterolecia to dla nich sezam, którego nie potrafią otworzyć. Dlaczego tak się dzieje? Czy chodzi o presję czy o coś innego? Robocza teoria w Tokio nie powstała, narosło za to trochę nieporozumień między zawodnikami a dziennikarzami.

- A proszę mi powiedzieć, ilu mamy w Polsce topowych zawodników? - pytała Świątek. - Jeśli ktoś przez dłuższy czas śledzi tenis, zwłaszcza kobiecy, to widać, że wyniki często są wbrew rankingom. A na igrzyskach, ze względu na ich specyfikę, gdy liczy się trochę więcej doświadczenia, to czasami ciężej jest zaprezentować formą z wcześniejszych turniejów. I zdarza się, że wygrywają zawodniczki, które nie nie były faworytkami, jak Puig w Rio. Nie rozumiem więc trochę tego pytania.

- To są pierwsze igrzyska tych młodych, obiecujących ludzi – mówił dość gniewnym tonem Kubot, który opacznie zinterpretował pytanie jako atakujące, a nie problemowe. - Kiedy było tak, że występowaliśmy w roli faworytów? Mnie proszę atakować, ale nie ich. Hubert przyjechał tu niemal prosto z Wimbledonu, gdzie doszedł do półfinału, Iga na takiej imprezie wcześniej nie grała. W takim turnieju wszystko musi się zgrać i ułożyć. Mogę powiedzieć, że ja zrobiłem wszystko, o mogłem, tak samo jak Iga i Hubert. I tak jak nasi koledzy i koleżanki na poprzednich igrzyskach zostawiali tu serce i po prostu nie można mieć do nich pretensji. A odpowiedź na pytanie "dlaczego" może dostaniemy za kolejne cztery lata. A może jeszcze za kolejne.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

echodnia Jacek Podgórski o meczu Korony Kielce z Pogonią Szczecin

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Tokio 2020. Świątek i Kubot przegrali w ćwierćfinale miksta. Kolejne nieudane igrzyska dla polskiego tenisa - Gazeta Krakowska

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska