Płynięcie utrudniał Chwaliszewskiemy silny wiatr. Co 30 minut ratownicy na łodzi przygotowywali ciepłe posiłki w bidonie, rzucając mu do wody. Zabrali również duży zapas ciepłej wody, którą pływak wlewał sobie pod skafander piankowy, się ogrzać. Temperatura wody wynosiła 19 stopni Celsjusza, czyli nie mało, ale za mało, by utrzymać właściściwe temperaturę ciała.
Pan Tomasz jest trenerem pływackim w podbydgoskim Osielsku. Specjalizuje się w pływaniach długodystansowych.
Czytaj e-wydanie »