https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Tomasz Gollob nie podjął decyzji. Poznamy ją dziś?

(maz)
Tomasz Gollob
Tomasz Gollob fot. arch. GP
Jeden dzień więcej potrzebował Tomasz Gollob na podjęcie decyzji, czy wystartuje w pierwszoligowej Polonii.

Deklarację najlepszego polskiego zawodnika mamy poznać dziś.

Tak przynajmniej zapewniał Leszek Tillinger, który wczoraj spotkał się z Gollobem (na zdjęciu). Nie usłyszał jednak tak bardzo oczekiwanej odpowiedzi.

- Jeszcze raz rozmawialiśmy o warunkach kontraktu i w zasadzie wszystko ustaliśmy - zdradza prezes Polonii. - Jest tylko jedna kwestia, nad którą Tomek musi się zastanowić. Starty w I lidze.

Drugie podejście
Na kolejne spotkanie Gollob i Tillinger umówili się na dziś, na godz. 10.00. - Wtedy poznamy odpowiedź Tomka - przekonuje prezes bydgoskiego klubu. I dodaje, że dłużej nie może czekać na deklarację żużlowca. W tym roku walka o zawodników jest wyjątkowo zacięta. A Polonia nie ma jednego ważnego w negocjacjach atutu - miejsca w ekstralidze.

Gollob wolałby jednak poczekać z decyzją do początku listopada. I to może okazać się przeważające w negocjacjach na linii Polonia - najlepszy polski żużlowiec. Bo o ile Tillinger zwlekać za długo nie może, inne kluby są skłonne wstrzymać wszystkie ruchy kadrowe do czasu, aż Gollob dokona wyboru.

Nieoficjalnie mówi się, że najpoważniejszym konkurentem Polonii jest Stal Gorzów. Stamtąd miała paść bardzo interesująca propozycja dla wychowanka bydgoskiego klubu. Mało tego, beniaminek ekstraligi złożył też bardzo kuszącą propozycję indywidualnemu mistrzowi świata Nicki Pedersenowi. I ponoć jest na tyle mocny finansowo, by zatrudnić obu zawodników.

Bydgoscy kibice, którzy jak chyba nigdy wcześniej, wyczekują na decyzję Tomasza Golloba, muszą więc uzbroić się w cierpliwość.

Czeka na znak
Od słów, jakie padną dziś w klubie przy Sportowej zależy to, w którą stronę pójdą kolejne negocjacje. Jak zapewniał Leszek Tillinger, równocześnie prowadzone były rozmowy z zawodnikiem zagranicznym, stałym uczestnikiem cyklu Grand Prix. On też wyznaczył czas bydgoskiemu klubowi. Do dziś czeka na decyzję, czy Polonia jest zainteresowana podpisaniem z nim umowy na sezon 2008. Nieoficjalnie mówi się, że tym zawodnikiem jest Chris Harris (w tym roku startujący w barwach I-ligowego RKM Rybnik). Na giełdzie zawodników przymierzanych do składu Polonii pojawiło się również nazwisko drugiego z Brytyjczyków, Scotta Nichollsa.

Cały czas niejasna jest przyszłość umowy z Jonasem Davidssonem (kuszonym przez kluby z ekstra- i I-ligi). Szwed, wbrew zapowiedziom, nie mógł pojawić się na rozmowach w tym tygodniu. Do Bydgoszczy przysłał jednak swojego ojca, który w jego imieniu będzie negocjował warunki ewentualnego, nowego kontraktu z Polonią.

Wczoraj w klubie przy Sportowej był za to Krzysztof Buczkowski. Po raz drugi spotkał się z Leszkiem Tillingerem, by rozmawiać na temat przedłużenia umowy.

- Właściwie ustaliliśmy wszystkie warunki nowego kontraktu na 2008 rok - informuje Tillinger. - Teraz je spisujemy i prześlemy Krzysztofowi gotowy kontrakt. Musi go przeczytać i, mam nadzieję, ostatecznie zaakceptować.

Komentarze 1

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

J
Jerzy
Panie Prezesie. Niech Pan się nie da zwodzić. Jeżeli Tomek nie da dzisiaj odpowiedzi załatwiać innych bo zostanie Pan z ręką w nocniku. Tomek podpuszczając czeka na lepsze propozycje. Trochę się dziwię bo karierę powinien kończyć na starych śmieciach. Dużo przecież lat nie zostało!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska