
Nr 10. - Max Fricke (ze Sparty Wrocław do Falubazu Zielona Góra). Po dość przeciętnym sezonie (średnia 1,554) zrezygnowali z niego działacze Sparty. Znalazł przystań w Zielonej Górze, gdzie w pewnym momencie skład się "posypał".

Nr 9. - Kacper Woryna (z ROW-u Rybnik do Włókniarza Częstochowa). Też miał przeciętny sezon (1,514) i być może z tego powodu postanowił opuścić rodzinny Rybnik, przenosząc się do Częstochowy i pozostając w PGE Ekstralidze.

Nr 8. - Paweł Przedpełski (z Włókniarza Częstochowa do Apatora Toruń). To duża niespodzianka. Po niezłym sezonie (1,579) Włókniarz chciał go zatrzymać w składzie, ale torunianin postanowił wrócić do swojego macierzystego klubu, z którym rozstał się w dość chłodnej atmosferze.

Nr 7. - Robert Lambert (z ROW-u Rybnik do Apatora Toruń). O Brytyjczyka (1,838), który jeszcze przez dwa lata będzie mógł startować jako zawodnik do 24 lat, walczyło wiele klubów. Ostatecznie wybrał Toruń, w czym pomógł fakt, że jego menedżer przyjaźni się z Tomaszem Bajerskim.