
TOPR: Jesteśmy niemal pewni, że drugi grotołaz nie żyje. Grotołazi z Wrocławia apelują do premiera Morawieckiego
Wciąż nie ma 100 procentowej pewności, że nie żyje drugi z wrocławskich grotołazów uwięziony w Jaskini Wielkiej Śnieżnej w Tatrach. Naczelnik TOPR-u informuje o zakończeniu akcji poszukiwawczej, a Sekcja Grotołazów Wrocław próbuje skontaktować się z premierem Morawieckim, by ten wpłynął na zmianę decyzji ratowników.
CZYTAJ WIĘCEJ NA KOLEJNYCH SLAJDACH

W piątek nie weszli już do jaskini
Po tym jak w czwartek wieczorem znaleziono ciało jednego z wrocławskich grotołazów w trudno dostępnym terenie, ratownicy TOPR w piątek nie weszli już do jaskini. Naczelnik Jan Krzysztof tłumaczył, że teraz chodzi o bezpieczeństwo samych ratowników i w obecnej sytuacji nie można narażać ludzi.
Jego zdaniem z dużym prawdopodobieństwem można stwierdzić, że nie żyje także drugi z grotołazów. Już w sobotę Jan Krzysztof podał więcej informacji, na podstawie których wyciągane są takie wnioski.
CZYTAJ NA KOLEJNYM SLAJDZIE

Nie jest pewne czy ciała zostaną wydobyte z jaskini
Ratownicy TOPR poinformowali w sobotę rano, że dokładnie analizowano dokumentację fotograficzną z miejsca, gdzie jeden z ratowników dotarł do ciała grotołaza w Jaskini Wielkiej Śnieżnej. Ich zdaniem wszystko wskazuje na to, że obok mężczyzny w niebieskim kombinezonie, który z całą pewnością nie żyje, znajdują się także zwłoki drugiego z grotołazów.
– Mamy pełne podstawy stwierdzić, że obok widocznego jednoznacznie ciała grotołaza w niebieskim kombinezonie zidentyfikowaliśmy fragment czerwonego materiału, który z dużą dozą prawdopodobieństwa może być częścią kombinezonu drugiego z poszukiwanych – napisał w komunikacie dyżurny ratownik TOPR.
Naczelnik już w sobotę mówił mediom, że nie ma pewności kiedy, a nawet czy w ogóle uda się wyciągnąć ciała zmarłych mężczyzn z jaskini. Jego zdaniem nie jest to nic nadzwyczajnego w wysokich górach i jaskiniach, gdzie często dostęp do zmarłych jest praktycznie niemożliwy.
Dramatyczny apel w sprawie akcji ratunkowej wystosowali do premiera Morawieckiego grotołazi z Wrocławia.
CZYTAJ NA KOLEJNYM SLAJDZIE

Grotołazi: Trudna do zrozumienia decyzja TOPR
Oto stanowisko Sekcji Grotołazów Wrocław (SGW):
TOPR przez wiele dni prowadził skomplikowaną akcję ratunkową, a my w napięciu oczekiwaliśmy rychłego uwolnienia naszych przyjaciół. Informacje napływające z Tatr nie pozwalają nam dłużej trzymać się nadziei na szczęśliwe zakończenie. Szczególnie w obliczu tak trudnej do zrozumienia decyzji TOPR o zaniechaniu akcji ratunkowej. Pomimo nieodnalezienia jednego z naszych kolegów TOPR wycofuje się z działań w jaskini i nie dopuszcza innych organizacji ratowniczych przebywających na miejscu
Prezes sekcji podkreślił, że opublikowanie stanowiska na stronach klubu jest inicjatywą oddolną, popartą przez władze organizacji. Grotołazi próbują dotrzeć ze swoim apelem do premiera Mateusza Morawieckiego, by ten wpłynął na decyzję TOPR-u.