Pierwsza rampa, odpowiedź na prośby brodnickich skejtów, stanęła kilka lat temu przy Szkole Podstawowej nr 1.
Urządzenie stało krótko, bo zainteresowanie okazało się znikome. Ponadto nie było komu doglądać śmigających po rampie sportowców.
Miłośników tych specyficznych sportów wyczynowych w mieście przybyło, a naciski na samorządowców nasiliły się.
Rok temu reprezentanci miejscowych skejtów wręczyli burmistrzowi petycję, w której domagali się budowy toru przeszkód.
Niedawno urzędnicy ponownie zajęli się sprawą skateparku.
W projekcie przyszłorocznego budżetu
na budowę toru przeszkód czeka 45 tys. złotych. Oczywiście, to tylko projekt i wszystko będzie wiadome dopiero po głosowaniu Rady Miejskiej.
- Przeglądamy katalogi, przeglądamy rozmaite strony w Inter-necie, również fora internetowe. Podglądamy jak to wygląda w innych miastach - tłumaczy Anna Kupczyk, szefowa wydziału oświaty i sportu.
Jeśli miasto podejmie się inwestycji, to skatepark powstanie etapami. Najpierw przygotowany będzie plac i pierwsze urządzenia. Z czasem na torze pojawią się kolejne przeszkody.
- Czytałam o skateparku, który kosztował ponad sto tysięcy złotych, a nie spodobał się młodzieży, bo były tylko dwie ścieżki - opowiada urzędniczka.
Dlatego w inicjatywę miasto chce włączyć młodzież, stworzyć grupę, która doradzi urzędnikom. Obecnie magistrat zbiera opinie mieszkańców, głównie uczniów ostatnich klas podstawówek, gimnazjów i szkół średnich.
- Mam świadomość, że nie jesteśmy w stanie dotrzeć do wszystkich. Próba musi być wiarygodna, czyli przeprowadzona wśród minimum tysiąca osób. Dlatego zaproponowaliśmy panu Markowi Klonowskiemu z portalu Brodnica.net, żeby umieścił ankietę na swojej stronie. Uważam, że jest to witryna młodzieżowa - argumentuje Anna Kupczyk.
W ankiecie zadaniem młodzieży jest m.in. wskazanie miejsca na skatepark. - Musi to być teren miejski i
najlepiej z dala od domów
żeby hałas nie przeszkadzał mieszkańcom - podpowiada szefowa wydziału oświaty i sportu.
Dla władz Brodnicy jest to ważne, bo jeżdżący na rampie, która stała w okolicy plaży OSiR, przeszkadzała właścicielom okolicznych posesji. Z tego powodu tor przeszkód nie powstanie najprawdopodobniej między blokami żadnego z brodnickich osiedli.
Amatorzy jazdy wyczynowej powinni wiedzieć, że skorzystają ze skateparku tylko jeśli uzbroją się w odpowiednie zabezpieczenia: ochraniacze i kask. Tak jest m.in. w Toruniu.
Brodnicki skatepark z pewnością poprawi atrakcyjność miasta, przyciągnie młodzież z okolicznych miejscowości.
- Wypełniłem ankietę, bo podoba mi się ten pomysł. Wielu moich kolegów zrezygnowało z jazdy, ze względu na brak odpowiedniego miejsca. Mam nadzieję, że przy planowaniu toru pomysłodawcy uwzględnią potrzeby wszystkich wyczynowców, czyli tych, którzy jeżdżą zarówno na deskorolkach i rolkach, jak i tych na beemiksach - mówi pewien zeszłoroczny maturzysta, miłośnik jazdy na rowerze.
