Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Toruń apeluje: Szwedzi, oddajcie nam średniowieczny dzwon!

(MJ)
sxc.hu
Waży 3,5 tony, ma ponad półtora metra średnicy i zamiast wisieć na wieży toruńskiego kościoła, dzwoni dla mieszkańców Uppsali. - Żądamy zwrotu średniowiecznego dzwonu - apelują sygnatariusze listu otwartego do ambasadora Szwecji.

Inicjatywa odzyskania Thornana towarzyszy zaplanowanemu na 25 lipca świętu ulicy św. Jakuba. Pismo w tej sprawie na początku przyszłego tygodnia trafi na biurko Daga Harteliusa, ambasadora Szwecji w Polsce.

- Wspólne odkrywanie historii ul. św. Jakuba to doskonała okazja, by przypomnieć torunianom dzieje Thornana i okoliczności zuchwałego rabunku z 4 października 1703 roku - mówi Łukasz Drygalski z Radia GRA, pomysłodawca imprezy. - Ale nie tylko. Będziemy dążyć do odzyskania dzwonu nawet za cenę skandalu dyplomatycznego.

"Z pomocą Bożą"

Szwedzi wywożąc Thornana z naszego miasta nie mieli żadnych skrupułów.

- Wojska szwedzkie kilkakrotnie najeżdżały Toruń, ale najbardziej dramatyczna okazała się ich "wizyta" w 1703 roku - opowiada Paweł Bukowski, przewodnik miejski po Toruniu. - Wówczas Karol Gustaw XII miał już serdecznie dość naszego miasta i wydał krótki rozkaz, by zmieść je z powierzchni ziemi. Tuż po zbombardowaniu, Toruń został zajęty i obrabowany. Jak to zwykle na wojnach bywa, żołnierze wywozili to, co najcenniejsze, w tym wypadku także dzwony.

Dzwon Tuba Dei z katedry św. Janów ocalał tylko dlatego, że udało się przekupić wojska szwedzkie. Thornan z wieży kościoła św. Jakuba nie miał już tyle szczęścia. - Szwedzi nie dość że zabrali dzwon, to jeszcze zuchwale napisali, że udało im się go zdjąć i wywieźć do Szwecji "z pomocą Bożą" - dodaje Bukowski. - Zamierzali przetopić go na działa, na szczęście tak się nie stało. Do dziś wisi w katedrze w Uppsali i uważany jest za największy średniowieczny dzwon w Szwecji.

Chcemy usłyszeć Thornana

W "pomoc Bożą" przy zdobyciu trzyipółtonowego giganta powątpiewają sygnatariusze listu do ambasadora Szwecji. "Piszemy do Pana Ambasadora jako do absolwenta uczelni w Uppsali (...) - czytamy w piśmie. - Pewnie nie raz wsłuchiwał się Pan w jego pełne dumy uderzenia. Dziś nadszedł czas, aby Thornan powrócił na swoje prawowite miejsce (...). Dlatego jeszcze raz apelujemy do Pana Ambasadora o podjęcie działań zmierzających do odzyskania przez Toruń średniowiecznego dzwonu (...). Pełni troski, liczymy w tej sprawie zarówno na zrozumienie naszych toruńskich interesów, jak i stosowne działania ze strony Pana Ambasadora".

Pod dokumentem przybywa podpisów mieszkańców miasta. Jadwiga Siczek, która urodziła się w kamienicy naprzeciwko kościoła św. Jakuba, marzy, by Thornan zabił jeszcze kiedyś dla torunian. - Niech oddadzą to, co nasze - mówi pani Jadwiga. - Jeśli tylko możemy udokumentować, że dzwon został zrabowany Toruniowi, to chyba Szwedzi powinni pójść nam na rękę. Myślę, że kościół św. Jakuba mocno by na tym skorzystał. Jego wartość wzrosłaby jeszcze bardziej, może dzięki temu turyści częściej zaczęliby tutaj zaglądać.

Jeśli mają Państwo ochotę złożyć swój podpis pod listem, zapraszamy do redakcji "Gazety Pomorskiej" i Radia GRA przy ul. św. Jakuba 13.

*** List otwarty do ambasadora Szwecji w Polsce ***

Dag Hartelius
Ambasador Szwecji w Polsce
Ul. Bagatela 3
00-585 Warszawa

Szanowny Panie Ambasadorze,

My dumni Torunianie żądamy zwrotu rabowanego dnia 4 października 1703 roku średniowiecznego dzwonu Thornana. Przed kilkuset laty zostaliśmy ograbieni przez wojska Karola XII. Teraz stanowczo żądamy zwrotu naszego toruńskiego dziedzictwa kulturowego, historycznego i sakralnego.

Piszemy do Pana Ambasadora jako do absolwenta uczelni w Uppsali, gdzie teraz - w katedrze - wisi nasz toruński dzwon. Pewnie nieraz wsłuchiwał się Pan w jego pełne dumy uderzenia. Dziś nadszedł czas, aby Thornan powrócił na swoje prawowite miejsce, czyli wieżę kościoła św. Jakuba w Toruniu.

Jak Pan Ambasador zapewne wie Thornan przy średnicy 1660 mm i wadze około 3574 kg, jest uważany za największy średniowieczny dzwon w Szwecji. Jednak to nie Szwedzi są jego prawowitym właścicielem. Umieszczona na dzwonie inskrypcja według Macieja Kowalskiego brzmi: hilf got maria berot vnde der liebe her sinte iokob. Według nowożytnej inskrypcji został z Bożą pomocą zabrany z miasta Torunia (Thorn) przez króla Karola XII (wg MED GUDS HIELP AF KONUNG CARL D XII TAGEN MED STADEN THORN D 4 OCTOBER Ao 1703).

Spieszymy dodać, że jest to jeden z dwóch największych dzwonów z kościoła św. Jakuba w Toruniu zdjętych przez wojska szwedzkie podczas wojny północnej. Dwa mniejsze dzwony z tego kościoła udało się ocalić po opłaceniu wysokiej kontrybucji. Dziś mamy także poważne wątpliwości co do boskiej pomocy w tym niecnym procederze. Dlatego jeszcze raz apelujemy do Pana Ambasadora o podjęcie działań zmierzających do odzyskania przez Toruń średniowiecznego dzwonu, nawet za cenę dyplomatycznego skandalu. Pełni troski, liczymy w tej sprawie zarówno na zrozumienie naszych toruńskich interesów, jak i stosowne działania ze strony Pana Ambasadora.

Niniejszy list, podobnie jak i odpowiedź będą miały charakter otwarty, o czym niniejszym uprzejmie informujemy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska