Koncert "Serce dla Nadziei" zorganizowany przez Zespół Szkół...
Trudno dziś wyobrazić sobie przedświąteczny Toruń bez dorocznej akcji charytatywnej "Serce dla nadziei". Koncert, który wieńczy kilkutygodniową zbiórkę pieniędzy na rzecz dzieci z Hospicjum Nadzieja, odbył się już po raz 15. Od 10 lat organizują go uczniowie i nauczyciele Zespołu Szkół nr 10.
W tym roku gwiazdą wieczoru była korporacja taneczna Baby Jagi z Młodzieżowego Domu Kultury. Na scenie Klubu Garnizonowego "Grunwald" wystąpiła także utalentowana muzycznie młodzież "dziesiątki". Wśród wykonawców znalazł się m.in. Szymon Borkowski, który... śpiewał także podczas pierwszego koncertu z cyklu "Serce dla Nadziei".
W przygotowaniu wydarzenia od początku bierze udział Mariola Jarzębska, polonistka z ZS nr 10. - Ludzie czasem pytają nas, dlaczego organizujemy akcję charytatywną - mówi. - Nie umiem odpowiedzieć. Nie ma konkretnego powodu. Po prostu chcemy, mamy taką potrzebę.
Jarzębska nie liczy też, ile pieniędzy w ciągu wszystkich tych lat udało się zebrać dzięki "Sercu". - Gdy zaczynaliśmy, kwoty liczyły się jeszcze w milionach - śmieje się nauczycielka. - Zdaje się, że w pierwszym koncercie tych milionów było 46.
W tym roku na konto Hospicjum Nadzieja popłynie ponad 5 tys. zł. Na tę kwotę złożył się dochód ze sprzedaży biletów na finałowy koncert, a także pieniądze uzbierane przez uczniów. W "dziesiątce" już wcześniej odbywały się m.in. "słodkie dni" (sprzedaż wypieków i słodkości przygotowanych przez młodzież) i kiermasze rękodzieła. - Staramy się wpoić naszym uczniom, że pomoc można zorganizować, a nie wyprosić - przekonuje Jarzębska. - Nie uczymy dzieci kwestować, tylko zarabiać. Dzięki temu nasza akcja ma wymiar nie tylko dobroczynny, ale też edukacyjny.
Aż 3,3 tys. zł, czyli przeważająca część całej kwoty, pochodzi z tradycyjnej licytacji złotego serduszka, która co roku odbywa się na antenie Radia Gra. Tym razem najhojniejsi okazali się bracia Paweł i Jarosław Dąbrowscy. Pieniądze oraz dary zebrane w czasie akcji zostaną przekazane toruńskiemu hospicjum jeszcze przed świętami. - Co roku mamy wspólną wigilię z wychowankami "Nadziei"- przyznaje Barbara Szefler, współorganizatorka akcji. - Spotkanie z dziećmi to zawsze dla nas duże przeżycie.
Przypomnijmy, że Hospicjum Nadzieja prowadzi działalność na rzecz dzieci ciężko i nieuleczalnie chorych. Od 2002 r. w jego strukturach istnieje hospicjum domowe, opieką fundacji otoczeni są również rodzice chorych maluchów. Ponieważ kontrakt z NFZ nie pokrywa wszystkich wydatków ośrodka, hospicjum zbiera finanse na opiekę i utrzymanie dzieci oraz zakup lekarstw.
Udostępnij