Dariusz Foksiński dotąd nie występował o fundusze europejskie. Uważa jednak, że nadszedł na to dobry moment. Od dwóch lat prowadzi własną działalność - sprowadza towary z Chin. Wcześniej był dystrybutorem importerów.
Darmar II - bo tak nazywa się firma Foksińskiego - rozwija się, więc potrzeby są coraz większe. Przedsiębiorca planuje wybudować hale magazynowe, na co potrzebuje 800 tys. zł. Wczoraj przyszedł na "dzień otwarty" do Urzędu Marszałkowskiego. Departament polityki regionalnej i departament wdrażania Regionalnego Programu Operacyjnego zachęcali go i inne osoby do starania się o dotacje z Brukseli. Zainteresowani mogli skonsultować się z urzędnikami i wziąć udział w bezpłatnych szkoleniach. Podczas nich specjaliści od funduszy m.in. uczyli, jak prawidłowo przygotować aplikację o dofinansowanie i wyjaśniali procedury oceny formalnej wniosku i merytorycznej projektu. Pan Dariusz nie przeraził się sprawami formalnymi, ale aplikację przygotuje za niego firma konsultingowa.
- Po prostu sam nie mam na czasu - wyjaśnia. - Przyszedłem na szkolenie, żeby orientować się w temacie i mieć kontrolę nad firmą konsultingową.
W szkoleniu brał także udział Piotr Kurpiński z bydgoskiego Inter-Artpolu zajmującego się funduszami emerytalnymi. To pan Piotr będzie odpowiedzialny za złożenie wniosku firmy do RPO.
- Z minuty na minutę zaczyna robić się coraz bardziej skomplikowanie - komentował spotkanie.
Tematyka nie jest jednak mu obca, ponieważ skończył studia podyplomowe fundusze i programy europejskie. I nadal się dokształca, np. w ubiegłym tygodniu uczestniczył w podobnym spotkaniu w Bydgoszczy. Pisał już też wnioski o dotacje rolnicze. - Tamte były bardzo proste - przyznaje. - Te biznesowe są rozwinięte.
Inter-Artpol zamierza postarać się u marszałka o 500 tys. dotacji, które pomogą wzmocnić konkurencyjność firmy. - Chcemy zwiększyć sprzedaż i zatrudnienie - mówi pan Piotr.
Justyna Błędowska, kierownik Biura Wdrażania Projektów, która prowadziła szkolenia zdradza: - Przedsiębiorcy najczęściej pytali m.in. o zmiany w umowie, np. czy wolno im korygować terminy realizacji projektu i dokonywać przesunięć w wydatkach.
Najwięcej osób interesowało się, ruszającym w czerwcu, konkursem - wsparcie inwestycji mikroprzedsiębiorstw.
To był już drugi "dzień otwarty" przygotowany przez specjalistów od funduszy. Na ich zaproszenie odpowiedziało ok. 300 osób.
