424 uchwały oraz 11 apeli i stanowisk - takie są efekty pracy Rady Miasta w ciągu ostatnich dwóch lat. Prezydium Rady podsumowało ten okres na wczorajszej konferencji w magistracie.
- Naszą pracę, którą wykonujemy dla miasta, oceniam na cztery z plusem - mówi Waldemar Przybyszewski, przewodniczący Rady Miasta z PO. - Jak dotąd w tej kadencji nie było trzęsienia ziemi, a także wyraźnych podziałów na koalicję i opozycję np. przy realizacji nowych inwestycji.
Most jest najważniejszy
- Sukcesem jest to, że wszyscy radni popierali działania zmierzające do pozyskania zewnętrznych środków na to przedsięwzięcie - uważa szef Rady. - Ubolewamy jednak, że do tej chwili nie mamy zagwarantowanej dotacji.
Pracę rady ocenił także jej wiceszef, Andrzej Jasiński z prezydenckiego klubu Czas gospodarzy. Za sukces uznał m.in. współdziałanie radnych z prezydentem Torunia w najważniejszych sprawach.
- Żadna z uchwał wniesionych przez prezydenta, nie została odrzucona przez Radę - zaznacza Jasiński. - Należy też wskazać na wyraźne poparcie radnych dla uchwał budżetowych, a także sprawozdań z wykonania budżetów miasta.
Wśród sukcesów prezydium wymieniło m.in. nawiązanie partnerskich stosunków z ukraińskim Łuckiem, zawarcie porozumienia międzyklubowego w sprawie ilości punktów sprzedaży alkoholu w okresie 2008-2010, a także brak zgody na umieszczenie zakładu karnego na Rubinkowie.
A co się rajcom nie udało?
- Wciąż nie mamy kandydatury na honorowego obywatela Torunia - mówi Przybyszewski. - Mimo rozmów z dyrektorami toruńskich szkół i oficjalnych wystąpień do placówek kolejny raz nie udało nam się także powołać Młodzieżowej Rady Miasta. Nie oznacza to jednak, że się poddaliśmy.
Jakie inicjatywy podjęła Rada w ciągu ostatnich dwóch lat? Na początku 2007 była inicjatorem debaty o rozwoju przedsiębiorczości i polityki inwestycyjnej miasta. W tym okresie udało się też uchwalić m.in. plan zagospodarowania przestrzennego dla terenu po byłej Jednostce Armii Radzieckiej, gdzie ma powstać nowe osiedle. Jedną z ostatnich inicjatyw było spotkanie radnych Torunia i Bydgoszczy, które odbyło się w połowie października w Ostromecku. Jego efektem był apel do rządu, by aglomeracji bydgosko-toruńskiej przyznano miano metropolii.
A jak wyglądała frekwencja podczas sesji? Przez dwa lata odbyły się 34 posiedzenia. Najwięcej opuścił Edward Wiśniewski z Czasu gospodarzy. Nie było go na sześciu posiedzeniach. O jedną mniej nieobecność miał Grzegorz Górski z klubu PiS-Porozumienie Toruńskie. Na trzecim miejscu uplasowali się Marian Frąckiewicz (LiD) oraz Barbara Królikowska-Ziemkiewicz (PO), który opuścili po cztery sesje. Przypomnijmy - radni, którzy nie uczestniczą w obradach, mają potrącaną część diety.