https://pomorska.pl
reklama

Toruń: Inwestorów nie widać, więc ceny nieruchomości idą w dół

(Kaf), fot. SXC
Jedną z przyczyn trudności, jakie miasto ma ze sprzedażą, są długie procedury przy pozyskaniu rzeczoznawców, wycenie i sporządzeniu samych przetargów. Między wyceną a sprzedażą jest długi okres przygotowania oferty.
Jedną z przyczyn trudności, jakie miasto ma ze sprzedażą, są długie procedury przy pozyskaniu rzeczoznawców, wycenie i sporządzeniu samych przetargów. Między wyceną a sprzedażą jest długi okres przygotowania oferty.
Nawet o 50 procent taniej toruński magistrat zamierza sprzedawać część nieruchomości. W ten sposób ratusz chce pozyskać pieniądze do budżetu.

 

Wczoraj nie udało się sprzedać dwóch dużych kamienic na Starówce i Bydgoskim Przedmieściu. Nie było chętnych. Także w tym miesiącu totalną klapą okazała się przygotowywana przez ostatnie miesiące sprzedaż Młynów Toruńskich. Przez ostatnie 9 miesięcy ratusz ze sprzedaży miejskich nieruchomości uzyskał tylko ok. 16 mln zł.

Dlatego, by znaleźć kupców i inwestorów, magistrat jest skłonny obniżać ceny.

Poślizg u rzeczoznawcy

Jedną z przyczyn trudności, jakie miasto ma ze sprzedażą, są długie procedury przy pozyskaniu rzeczoznawców, wycenie i sporządzeniu samych przetargów. Między wyceną a sprzedażą jest długi okres przygotowania oferty. To powoduje, że ceny miejskich nieruchomości znacznie różnią się od cen rynkowych.

- Przy ocenie wartości rzeczoznawcy posługują się cenami, które kształtowały się na rynku nawet dwa lat temu - wyjaśnia Wiktor Krawiec, dyrektor wydziału gospodarki nieruchomościami. - Ceny jeszcze z czasów hossy nijak się mają do obecnej sytuacji rynkowej.

Problem polega też na tym, że magistrat, chcąc postępować zgodnie z prawem, nie może w pierwszym przetargu wystawić na sprzedaż nieruchomości poniżej wartości określonej przez rzeczoznawcę. Dopiero przy drugim podejściu można cenę obniżyć. Ile?

- Można sprzedać miejską nieruchomość nawet o 50 proc. taniej - mówi Katarzyna Kierat z wydziału gospodarki nieruchomościami.

Bez szwanku dla budżetu?

Cięcia cen mogą podziałać na wzrost zainteresowania kupców. I już widać pewne ożywienie. Działki pod budownictwo jednorodzinne, które w poprzednich przetargach nie znalazły nabywców, dziś po obniżce powoli znajdują nowych właścicieli. Wczoraj sprzedano grunty przy Olęderskiej i Rypińskiej.

Miasto liczy też na to, że transakcji będzie więcej. Jeszcze w tym roku rozpoczyna się sprzedaż nieruchomości inwestycyjnych na JARze. W najbliższych latach łącznie do sprzedaży zostanie przeznaczonych blisko 200 hektarów ziemi. To nie tylko grunty na terenach powojskowych, ale i Abisynii, Glinkach i w Kaszczorku.

Biznes

Dalszy ciąg artykułu pod wideo ↓
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

- Mamy nadzieję, że koniunktura się poprawi - liczy Krawiec. - Jest co sprzedawać. Trzeba też pamiętać, że miasto ma profity także z wynajmu lokali i dzierżawy nieruchomości oraz podatków.

Miasto nie będzie więc czekać na lepsze czasy i nieruchomości będzie wystawiać z taką intensywnością, jak dziś. Wszystko dlatego, że nawet mniejsze wpływy ze sprzedaży powodują zyski chociażby z nowych inwestycji.

 

 

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera

Wybrane dla Ciebie

Dodatkowe 2150 złotych dla osób powyżej 75. roku życia. Jak dostać bon senioralny?

Dodatkowe 2150 złotych dla osób powyżej 75. roku życia. Jak dostać bon senioralny?

Po skończeniu 65 lat nie przegap tych 7 dodatków do emerytury. Oto co ci przysługuje

Po skończeniu 65 lat nie przegap tych 7 dodatków do emerytury. Oto co ci przysługuje

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska