Czasami lepiej nie myśleć, po czym się jeździ lub chodzi. W Bydgoszczy na przykład, jakiś czas temu saperzy mieli sprawdzić grunt przed budową nowej drogi. Droga ta miała częściowo biec szlakiem starej ulicy, pod jej asfalt saperzy również zajrzeli. Tuż pod nawierzchnią ulicy znaleźli kilka niewybuchów sporego kalibru. Wyglądało na to, że tuż po wojnie ktoś je zakopał w ziemi wykorzystując do tego leje po bombach. W tamtych czasach było to bardzo popularne rozwiązanie.
Polecamy
W czwartek w Toruniu alarm bombowy został ogłoszony na placu budowy przy Czerwonej Drodze. Pracujący tam drogowcy trafili na pocisk. Na miejsce najpierw pojechali strażnicy miejscy, którzy przypilnowali, aby do niebezpiecznego znaleziska nikt się nie zbliżał, aż do przybycia saperów.
- Żołnierze, po oględzinach stwierdzili, że jest to pocisk artyleryjski kalibru 76-105 mm z okresu II wojny światowej - mówi Adam Kowalski z toruńskiej straży miejskiej. - Saperzy zabrali i wywieźli niewybuch w celu unieszkodliwienia.
Polecamy
To kolejne tego typu znalezisko w tym rejonie. Podobny pocisk saperzy zabrali z okolic Czerwonej Drogi pod koniec marca. W 1945 roku tam gdzie dziś stoją wieżowce Osiedla Młodych, Niemcy ustawili baterię 88-milimetrowych dział przeciwlotniczych. Być może teraz drogowcy wykopują amunicję do tych dział, która tym, gdy przez miasto przetoczyła się linia frontu, została zakopana.
