Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nóż i krew w hotelu "Pod Orłem" w Toruniu. Jest wyrok dla Piotra D. To nie była próba zabójstwa?

Małgorzata Oberlan
Małgorzata Oberlan
Do krwawej jatki w hotelu "Pod Orłem" doszło 11 marca 2021 roku.
Do krwawej jatki w hotelu "Pod Orłem" doszło 11 marca 2021 roku. fb/Polska Press archiwum (wszystkie fot.)
4 lata więzienia - taki wyrok usłyszał recydywista Piotr D. za atak nożem na kompana, którego dokonał w hotelu "Pod Orłem" na starówce w Toruniu. Groziło mu dożywocie, bo był oskarżony o próbę zabójstwa. Sąd zmienił jednak kwalifikację prawną czynu.

Zobacz wideo: Wystraszony łoś wbiega na trasę S5 pod Bydgoszczą

od 16 lat

To nie było usiłowanie zabójstwa - do takiego wniosku doszedł Sąd Okręgowy w Toruniu po trwającym siedem miesięcy procesie. 30 listopada sędzia Hanna Konrad ogłosiła wyrok w sprawie krwawej jatki, do której doszło w znanym hotelu na starówce w marcu 2021 roku.

Warto zobaczyć

Jak dowiedziały się "Nowości" 37-letni recydywista Piotr D. uznany został za winnego usiłowania dokonania ciężkich obrażeń ciała u swojej ofiary oraz ranienia ze lżejszym skutkiem. A wszystko to w warunkach recydywy, czyli powrotu do przestępstwa. Mężczyzna skazany został na 4 lata bezwzględnego więzienia. Na poczet kary zaliczono mu okres tymczasowego aresztowania. Piotr D. ma też poddać się terapii dla uzależnionych, a pokrzywdzonemu mężczyźnie zapłacić 1 tys. zł zadośćuczynienia.

Już dziś wiadomo, że ten wyrok najprawdopodobniej sprawy nie kończy. Plan apelacji mogą mieć wszystkie strony procesowe. Wnioski o pisemne uzasadnienie orzeczenia złożyła już i prokuratura, i oskarżyciel posiłkowy (pokrzywdzony), i obrońca Piotra D.

Co się wydarzyło w hotelu "Pod Orłem" wiosną ubiegłego roku?

Ten hotel doskonale znany jest nie tylko torunianom, ale i setkom gości krajowych i zagranicznych. Cieszy się zasłużoną renomą, a działa na starówce - przy ulicy Mostowej. Wydarzeń z 11 marca 2021 roku długo nie zapomną nie tylko pracownicy i goście tego lokalu, ale i świadkowie tego, co wydarzyło się tuż przed nim.

Piotr D. pochodzi z Janikowa. Jak ustaliła prokuratura, tamtego marcowego dnia janikowianin i jego znajomy A.G. najpierw pili alkohol na starówce. Potem wrócili do hotelowego pokoju i dalej pili wódkę. Alkohol podniósł poziom dyskusji do zenitu. Znajomi pokłócili się o pieniądze, bo mieli wspólne interesy do rozliczenia. Potem okazało się, że Piotr D. był również po zażyciu diazepamu.

Zobacz koniecznie

- W trakcie kłótni Piotr D. wyjął nóż z kastetem i ruszył w kierunku współlokatora. A.G. początkowo próbował bronić się trzymanym w ręku krzesłem, ale upuścił je, kiedy został ugodzony nożem w lewy łokieć. Następnie doszło między mężczyznami do szarpaniny, w trakcie której Piotr D. zadawał ciosy nożem A.G., między innymi w okolice obojczyka, szyi, klatki piersiowej, grzbietu, pośladka i kończyn - przekazywał "Nowościom" prokurator Andrzej Kukawski, rzecznik toruńskiej prokuratury.

Atakowany mężczyzna próbował odebrać nóż Piotrowi D., uderzył go przy tym pięścią w twarz. Uciec z pokoju udało mu się dopiero wtedy, gdy napastnik upuścił nóż. Zbiegł do recepcji krzycząc, że został pchnięty nożem i prosi o przyjazd karetki. Potem wybiegł na ulicę, oparł się o zaparkowany samochód, po czym osunął się na ziemię. Po chwili pomocy udzieliło mu pogotowie ratunkowe.

Poznaj ciekawe grupy lokalne na Facebooku:

Piotr D. został zatrzymany i aresztowany. Prokuratura oskarżyła go o usiłowanie zabójstwa i to w warunkach recydywy, bo był już wcześniej karany (odsiadywał wyroki w więzieniu). Mężczyźnie groziło nawet dożywocie.

Oskarżony od początku zaprzeczał, by chciał zabić. "Musiałem się bronić" - tłumaczył

Proces w tej sprawie ruszył w Sądzie Okręgowym w Toruniu pod koniec kwietnia br. Piotr D. od początku nie przyznawał się do usiłowania zabójstwa. Nie przeczył, że krytycznego 11 marca 2021 roku użył noża. Bronił się jednak tym, że to on był ofiarą w całym zajściu - on był atakowany przez kompana i on musiał się bronić. Taką wersję wydarzeń prezentował na etapie śledztwa i taką też przedstawił w swoich wyjaśnieniach na pierwszej rozprawie.

Sędzia Hanna Konrad w toku procesu odebrała zeznania od licznego grona świadków, m.in. od ratowników medycznych i lekarzy, którzy udzielali pomocy rannemu mężczyźnie, a także od policjantów, którzy przyjechali na interwencję oraz obsługi hotelu "Pod Orłem". Zeznania przed sądem składał również biegły z Instytutu Genetyki Sądowej.

Piotr D. aktywnie uczestniczył w procesie. Chciał być i był doprowadzany prawie na każdą z rozpraw. Nie miał obrońcy z wyboru. Adwokata z urzędu wyznaczył mu sąd, w osobie mecenas Dominiki Bołądź z Torunia. Ostatecznie, jak piszemy na wstępie, sąd zmienił kwalifikację prawną zarzucanych Piotrowi D. czynów na łagodniejszą. Uznał jego winę, ale nie w zakresie usiłowania zabójstwa.

WAŻNE. Piotr D. to recydywista. To podwyższyło mu karę

Oskarżony to recydywista z Janikowa; ma 37 lat. Mężczyzna był już w przeszłości karany, między innymi za przestępstwa z art. 280 par. 1, 279 par. 1, 158 par. 1 oraz 193 Kodeksu karnego. Odbywał kary pozbawienia wolności. 11 marca 2021 roku dopuścił się zatem przestępstwa w tzw. recydywie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Nóż i krew w hotelu "Pod Orłem" w Toruniu. Jest wyrok dla Piotra D. To nie była próba zabójstwa? - Nowości Dziennik Toruński

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska