www.pomorska.pl/torun
Więcej informacji z Torunia znajdziesz na stronie www.pomorska.pl/torun
Od nowego roku szkolnego Maciej będzie uczniem klasy humanistyczno-prawniczej w V LO. Umożliwił mu to dobry wynik egzaminu gimnazjalnego - 137 punktów.
Dla tegorocznych absolwentów gimnazjum miasto przygotowało 119 klas w szkołach średnich. Do niektórych było zbyt mało chętnych, więc ostatecznie prawdopodobnie ruszy 108 oddziałów.
Uczniowie mieli prawo rejestrować się do trzech szkół, wskazując preferowaną. Do 2 lipca muszą potwierdzić swoją wolę, więc sytuacja jeszcze się zmieni.
- Teraz rozpoczął się już nabór uzupełniający - mówi Janusz Pleskot, wiceszef toruńskiej oświaty. - Wolne miejsca mogą pojawić się niespodziewanie. W tej chwili są takie np. w jednym oddziale w IV LO. Ktoś, kto dostał się do innego liceum, może więc przenieść się do "Czwórki", uznając, że ta klasa będzie mu odpowiadała. Tym samym zwolni też miejsce w tej pierwszej szkole.
W tym roku jednak progi punktowe były niższe niż w ubiegłym.
W tamtym do najpopularniejszej klasy biologiczno-chemicznej w "Czwórce", elektroniczny system zakwalifikował osoby, które miały 168 punktów i więcej. Teraz wystarczyło ich 151.
Podobnie było w V LO. Józef Wierniewski, jego dyrektor mówi: - Najpopularniejsze, jak zwykle, okazały się u nas klasy humanistyczne. Tutaj próg punktowy wynosił 135. Ok. 130 punktów trzeba było mieć w klasach informatyczno-matematycznej i biologiczno-medycznych.
W tym roku w miejskim systemie naboru rejestrowali się także absolwenci Gimnazjum Akademickiego, co zdaniem niektórych dyrektorów wprowadziło zamieszanie.
- To są zwykle bardzo dobrzy uczniowie, laureaci konkursów i prawdopodobnie zostaną przyjęci do Liceum Akademickiego - mówi jeden z nich. - Mogli jednak alternatywnie logować się w innych szkołach, przez co zablokowali miejsca innym, dobrym, uczniom. Oni z tego powodu nie zostali przyjęci do preferowanej szkoły.
Dyrektor Pleskot odpowiada: - Mają do tego prawo.
Problem z utworzeniem niektórych oddziałów dotknął szkoły zawodowe. Nie dotyczy on Zespołu Szkół Gastronomiczno-Hotelarskich, gdzie powstaje 13 oddziałów, kształcących m.in. kucharzy, kelnerów i hotelarzy.
- W latach ubiegłych był nadmiar osób. Teraz mamy ich niemal na styk - przyznaje dyrektor Tadeusz Wróblewski.
Od nowego roku szkolnego w szkołach ponadgimnazjalnych prowadzonych przez miasto naukę rozpocznie 3471 uczniów.
Udostępnij