Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Toruń: Pogorzelcy z Rudaka zostali okradzeni. Złodzieje zabrali to, czego nie strawił ogień [zdjęcia]

Justyna Wojciechowska-Narloch
Justyna Wojciechowska-Narloch
Rodzina zbiera pieniądze na odbudowę domu
Rodzina zbiera pieniądze na odbudowę domu Fot. Grzegorz Olkowski
Trzyosobowa rodzina z Torunia w połowie stycznia straciła w pożarze cały dobytek. Barbara Erdmann, Mariusz Woźniak i ich 6-letni syn Wojtek zostali bez dachu nad głową, jedynie w piżamach, bo ogień wygonił ich z łóżek nad ranem. Teraz resztki ich dobytku rozkradli złodzieje. Tylko w ostatnim tygodniu włamali się na posesję kilka razy.

Zobacz wideo: Wiek emerytalny pójdzie w górę? Czy będziemy pracować do 70?

Barbara, Mariusz i mały Wojtek w ostatnich tygodniach doznali wiele dobrego od ludzi. Ich tragiczna historia poruszyła mnóstwo serc, a do rodziny szeroką falą popłynęła pomoc. Dostali odzież, najpotrzebniejsze sprzęty, jedzenie, a chłopiec -zabawki i przybory szkolne. Pomagali znajomi i zupełnie obcy ludzie, kościół, szkoła, organizacje charytatywne, kluby sportowe i taneczne. Lista jest tak długa, że wszystkich nie da się wymienić.

- Po apelach o pomoc, odzew bardzo nas zaskoczył. Ludzie okazali się wspaniali, nieocenieni. Za wszystko, za nawet najdrobniejszy gest dziękujemy z całego serca – mówią Barbara i Mariusz.

Toruń. Okradli rodzinę pogorzelców z Rudaka

Niestety, nie wszyscy są tak empatyczni. W ubiegłym tygodniu rodzinę spotkał kolejny cios. Ktoś okradł ich posesję z tego, co na niej zostało po pożarze. Najcenniejsze było liściaste drewno, które rodzina gromadziła od dłuższego czasu. Było go naprawdę dużo.

- Zabrano wszystko, każdy kawałek. Chcieliśmy to drewno wykorzystać w kominku, który ocalał, żeby suszyć ściany budynku – opowiadają pogorzelcy. - Ten ohydny czyn podciął nam skrzydła. Zły człowiek wykorzystał sytuację, że nas tu nie ma. Tak się po prostu nie robi.

Małżonkowie od pożaru mieszkają u siostry pani Barbary pod Toruniem. Złożyli podanie do miasta o lokal zastępczy, ale na razie nie ma żadnego odzewu. Na swojej posesji na Rudaku bywają kilka razy w tygodniu. Starają się ratować to, co pozostało. Niedawno dostali decyzję, że nie trzeba burzyć ścian, a sam dom można odbudować. Na to potrzeba jednak bardzo dużo pieniędzy.

Przyjaciele rodziny zbierają fundusze na ten cel na stronie zrzutka.pl. Oto link do zbiórki dla Woźniaków: ZRZUTKA.PL

Pożar na działkach "Rudaczek" w Toruniu. Jaka przyczyna?

Zbudowany na działkach „Rudaczek” dom z bali był nowy i ładny, z funkcjonalnym dołem i użytkowym poddaszem. Woźniakowie spędzili w nim dopiero drugie święta Bożego Narodzenia. Wszystkie instalacje w budynku były nowe, wykonywane przez fachowców z uprawnieniami. To samo ze sprzętami zasilanym prądem. Dziś ich dom nie nadaje się do zamieszkania. Całe zostały tylko zewnętrzne ściany. Jak doszło do pożaru, wciąż nie wiadomo. Rodzina tamte straszne chwile z 18 stycznia wspomina w ten sposób:

- Około 5 rano żonę obudził dziwny zapach. Otworzyliśmy drzwi sypialni na górze i okazało się, że wszędzie jest pełno gęstego, żrącego dymu. Prawie nic nie było widać -opowiada Mariusz Woźniak. - Natychmiast zabraliśmy syna i zaczęliśmy uciekać. Zeszliśmy na dół i otworzyliśmy drzwi wejściowe. Wpadło powietrze i w tej samej chwili pojawił się ogień. Nie było mowy, by cokolwiek ratować

Zbiórka dla pogorzelców z Rudaka

Woźniakowie uciekli z płonącego domu jak stali – w piżamach. Nie zdążyli zabrać ani jednej rzeczy. Dopiero gdy na miejscu pojawili się strażacy, udało się wyciągnąć kurtki i dokumenty. Przypomnijmy, że w poniedziałek, 18 stycznia nad ranem w Toruniu były minus 22 stopnie Celsjusza. Oni jednak nie pamiętają, by było im zimno. Szok i przerażenie wyparły uczucie chłodu. Pani Barbara i 6-letni Wojtek trafili do szpitala z objawami zaczadzenia.

- Nic poważnego nam się nie stało i to jest najważniejsze. I choć jest nam bardzo ciężko, to wierzymy, że dzięki dobrym ludziom znów możemy być szczęśliwi w odbudowanym domu - mówią małżonkowie.

Trwa głosowanie...

Czy wciąż przestrzegasz reżimu sanitarnego?

W sprawie pomocy dla rodziny należy dzwonić pod jeden z podanych numerów – 665-197-628 lub 725-125-716.

Oto lista rzeczy, których aktualnie potrzebuje rodzina z Rudaka.

Żywność :

  • mleko w kartonach
  • mąka
  • bułka tarta
  • cukier
  • produkty w puszce
  • pasztety
  • herbata
  • kawy każdego typu rozpuszczalna w ziarnach i sypane.
  • płatki
  • produkty w słoikach

Środki czystości:

  • kosmetyki do higieny osobistej
  • szampon
  • mydło
  • gąbki
  • coś do prania (kapsułki lub proszek)

Rzeczy do użytku domowego:

  • miski
  • pojemniki do przechowywania
  • wałek do ciasta
  • noże
  • dzbanek do filtrowania wody
  • termosy, kubki termiczne
  • termometr

AGD rtv:

  • odkurzacz
  • blender
  • mikser
  • mikrofalówka

Zobacz zdjęcia:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Toruń: Pogorzelcy z Rudaka zostali okradzeni. Złodzieje zabrali to, czego nie strawił ogień [zdjęcia] - Nowości Dziennik Toruński

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska