Zobacz wideo: Droższe napoje przez podatek cukrowy
Don Vasyl prosi władze Ciechocinka o mieszkanie
Autor wielu znanych przebojów takich jak "Ore ore" czy "Gdzie moja młodość?", karierę muzyczną rozpoczął już w wieku 12 lat. Dekady występów scenicznych dały mu popularność w całym kraju i poza jego granicami. Ostatnimi czasy jednak głośniej jest o problemach finansowych Don Vasyla, a niżeli osiągnięciach na estradzie.
W ostatniej rozmowie z dziennikiem Fakt, popularny "Król Cyganów" poinformował, że nie ma dachu nad głową, a pałac, w którym na co dzień przyjmuje gości i służy za miejsce pracy należy do jego rodziny.
- Od wielu lat mieszkam u swoich dzieci, wnuków i prawnuków pod Ciechocinkiem. Ze względu na specyfikę mojego zawodu zakłócam prywatność i mir domowy mojej rodziny, w ich domu odbywają się wszelkie spotkania zawodowe związane z organizacją corocznego festiwalu Romów w Ciechocinku. W tym domu mieści się również biuro stowarzyszenia Romów, a dom przecież powinien być miejscem do odpoczynku rodziny - przyznał w rozmowie z Faktem Don Vasyl
Gwiazdor uważa, że jako wieloletniemu organizatorowi Festiwalu Piosenki Romskiej i promotorowi Ciechocinka należy mu się wsparcie od władz miasta. Burmistrz Leszek Dzierżewicz ma jednak inne zdanie.
- W gminie Raciążek jest kilka domów zajmowanych przez Don Vasyla i jego rodzinę. To jest jakieś totalne nieporozumienie. To że organizuje koncerty w Ciechocinku, nie może stanowić podstawy do dania mu mieszkania. Pismo od Don Vasyla będziemy rozpatrywać - powiedział włodarz "Faktowi".
