Trwa sezon polowań na mieszkania. Tucholanin Dawid Gumiński ma już to z głowy. - Posiedziałem trochę w internecie, podzwoniłem i jednego dnia umówiłem się na oglądanie kilku pokojów - opowiada.
Wraz z dziewczyną Magdą, która też rozpoczyna studia na UMK, założyli sobie, że mieszkanie, które wynajmą od października powinno znajdować się niedaleko centrum. Pokój nie mógł też kosztować więcej niż 400 zł. - Warunki również miały dla nas znaczenie - mówi.
Czytaj także: Akademiki. Cena zależy od standardu
Dlatego, np. mimo niskiej ceny - 250 zł plus opłaty od razu odrzucili lokal na poddaszu na starówce. Pomieszczenie było małe, bez łóżek i pachniało kotami.
Ostatecznie licealiści z Tucholi wybrali pokój w bloku przy ul. Ogrodowej. - To mieszkanie dwupokojowe - wyjaśnia Dawid. - My wynajęliśmy jedno pomieszczenie, za 300 zł od osoby. W sezonie grzewczym dojdzie opłata za ciepło. Pokój jest przyzwoity, umeblowany, znajduje się w nim nawet telewizor.
Internet to najpopularniejszy sposób szukania mieszkań przez studentów. Pomoc w ich znalezieniu na swojej witrynie oferuje m.in. Fundacja Amicus Universitatis Nicolai Copernici w zakładce "Chata dla żaka". Wczoraj w bazie miała 61 kwater. - Ceny zależą od kilku czynników, m.in. lokalizacji i standardu - mówi Klaudia Dajes z fundacji.
Za pokój najczęściej trzeba zapłacić 300-400 zł, ale zdarza się, że właściciele żądają więcej. Dla przykładu - ok. 50-metrowe mieszkanie na Osiedlu Tysiąclecia, dla maksymalnie trzech osób, kosztuje 1320 zł plus opłaty.
Za pośrednictwo studenci nie płacą fundacji. Z pobierania takich opłat od żaków rezygnują także niektóre biura nieruchomości.
- Pobieramy tylko kaucję w wysokości jednego czynszu, którą regulujemy należności za ciepło - mówi Remigiusz Binkowski z biura "Admin". Jeżeli jest ona większa, biuro zwraca wynajmującemu nadpłatę.
Jak mówi Remigiusz Binkowski, niektórzy właściciele mieszkań wolą udostępniać je właśnie studentom. - Ponieważ student wynajmuje mieszkanie na określony czas, a potem bez problemów się wyprowadza - wyjaśnia. Teraz biuro dysponuje m.in. lokalem przy ul. Asnyka - niecałe 50 m kw., dla czterech osób, 1600 zł, prąd dodatkowo, albo też większym 90-metrowym przy ul. Mickiewicza za 1200 zł, ale w tym przypadku osobno trzeba pokryć koszty zużycia prądu, gazu i wody.
Taniej na pewno będzie w akademiku. Najdrożej jest w pokoju jednoosobowym w DS nr 3, 5, 9 10 i 11 - 360 zł. Jedynka w pozostałych akademikach kosztuje mniej o 30 zł. Za miejsce w pokoju dwuosobowym w DS nr 10 i 11 zapłacimy 280 zł, w DS nr 3, 5, 7, 8, 9, 12 - 270, a w pozostałych 255. Trójka jest najtańsza na Osiedlu Centrum - 225, z kolei na Bielanach kosztuje 240 zł. Podania - do 7 września.
Czytaj e-wydanie »