Energa Manekin Toruń - Morliny Ostróda 0:3
Wyniki gier: Pavel Sirucek - Robin Devos 2:3 (11:9, 5:11, 10:12, 11:7, 9:11), Cazuo Matsumoto - Michaił Pajkow 0:3 (7:11, 9:11,6:11), Tomasz Kotowski – Bartosz Such 1:3 (9:11, 11:9, 8:11, 3:11).
Ostatnie dwa wyjazdowe zwycięstwa w Białymstoku i Rzeszowie przywróciły nadzieje na utrzymanie. Torunianie musieli jednak wygrać ostatnie trzy mecz za komplet punktów liczyć na potknięcia rywali. Sami jednak potknęli się na pierwszej przeszkodzie i we własnej hali nie zdołali urwać nawet singla gościom z Ostródy. Porażka sprawiła. że na dwie kolejki przed końcem sezonu zasadniczego tracą 8 punktów do bezpiecznego miejsca.
Właśnie mecze w Toruniu zadecydowały o klęsce Energi Manekina. Z dziesięciu domowych meczów drużyna wygrała tylko trzy, z ostatnich sześciu zaledwie jeden. Przyczyna spadku jest prosta: wszyscy zawodnicy, z wyjątkiem może Tomasza Kotowskiego, zawiedli w tym sezonie. Cazuo Matsumoto tylko na początku sezonu grał jak lider (dopiero 29. miejsce w rankingu ligowym), Pavel Sirucek (bilans 10-17) okazał się kiepski nabytkiem, a Konrad Kulpa, do niedawna jeden z najbardziej obiecujących młodych tenisistów w Polsce, wygrał zaledwie cztery single w sezonie.
Spadek drużyny jest dużą niespodzianką, bo celem był awans do strefy medalowej. Jeszcze jesienią Energa Manekin walczyła w Lidze Mistrzów, wygrywając nawet jedno spotkanie. W Superlidze występowała od 2012 roku.