Do zdarzenia doszło w minioną sobotę 5 listopada około godziny 1.30. Podczas patrolowania ulicy Bema w Toruniu strażnicy zauważyli mężczyznę, który jechał rowerem bez żadnego oświetlenia.
- Na widok zbliżającego się patrolu rowerzysta usiłował schować się wraz z jednośladem pomiędzy blokami. Podczas ustalania tożsamości mężczyzny funkcjonariusze zwrócili uwagę, że rower pochodzi z miejskiej wypożyczalni - informuje Straż Miejska.
Czytaj też: Śmiertelny wypadek na ul. Polnej. Policja szuka świadków zdarzenia
Rower miał częściowo usunięte numery identyfikacyjne oraz blokadę dokującą do stacji bazowej. Zatrzymany zapewniał, że rower znalazła kilka dni wcześniej jego żona. Dalsze czynności wyjaśniające prowadzi policja.
Co ciekawe, do podobnego zatrzymania doszło na początku września, także przy ulicy Bema w Toruniu, o czym pisaliśmy w "Nowościach". Municypalni zauważyli przy ulicy Bema trzech mężczyzn jadących rowerami miejskimi.
- Nie byłoby w tym nic dziwnego gdyby nie fakt, że rowery nie posiadały bolców do mocowania w stojaku. Zatrzymani mężczyźni tłumaczyli się funkcjonariuszom, że rowery znaleźli. Strażnicy nie dali jednak wiary wyjaśnieniom - informowali strażnicy.
Zobacz także
Nie ustąpił pierwszeństwa, rozrzucił mięso po całej drodze! [zdjęcia]