- Życzę wam, żebyście realizowali swoje marzenia - życzył wczoraj Michał Zaleski wychowankom "Młodego Lasu". To jeden z dwóch domów dziecka, jakie w przeddzień wigilii odwiedził prezydent miasta. A przy okazji wizyty - wręczył prezenty dzieciom i młodzieży.
Świąteczne spotkanie poprzedzały długie przygotowania. - Najpierw było pisanie listów do Mikołaja - zdradza Agnieszka Zwierzchowska, wychowawca z "Młodego Lasu". Potem pedagodzy na chwilę zmienili się w pomocników świętego Mikołaja i dostarczyli listy do adresata. Efekt? Pod choinką wylądowało kilkanaście worków wypełnionych prezentami.
Młodsi chłopcy prosili o zabawki: gry i zdalnie sterowane samochody, nieco starsi marzyli o korkotrampkach do gry w piłkę. Dziewczynki wybierały lalki, a ich starsze koleżanki prosiły o kosmetyki i prostownice. Sporo z tego wszystkiego znalazło się w workach.
- Są zabawki, długopisy, słodycze - wymienia Marcin, jeden z wychowanków domu dziecka, zaglądając do paczki. Cieszy się z prezentu, ale nie on jest jego największym marzeniem. - Najbardziej chciałbym spędzić święta z rodzicami - przyznaje chłopiec.
Marcin wieczerzę wigilijną zje ze swoją babcią, a większość wychowanków domu dziecka również odwiedzi rodziny - swoje własne lub zaprzyjaźnione.
- Większość dzieci wyjechała już w środę - przyznaje Agnieszka Zwierzchowska. - Zostały te, które zaangażowały się w przedstawienie.
Wychowankowie domu dziecka podziękowali prezydentowi świątecznym przedstawieniem. W "Młodym Lesie" pojawiła się więc na chwilę Święta Rodzina, Anioły i Trzej Królowie. Nie obyło się bez wspólnego śpiewania kolęd, a barwne stroje zostały wyszperane z najgłębszych zakątków szaf opiekunów.
Na koniec spotkania wychowankowie domu dziecka przekazali Michałowi Zaleskiemu własnoręcznie zrobiony witraż i życzyli dużo miłości i pokoju.
- Bardzo wam dziękuję za ten podarunek - mówił prezydent miasta. - Chciałbym, żebyście i wy ten pokój zanieśli w przyszłości do swoich własnych domów.