Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Toruń. Wjechała w okno salonu urody. Właścicielka: "Ponosimy ogromne straty"

Małgorzata Oberlan
Małgorzata Oberlan
Tuż po wypadku salon "Glow" był zamknięty, ale od wielu dni już działa. -Od 6 grudnia ponosimy jednak ogromne straty - zaznacza jego właścicielka.
Tuż po wypadku salon "Glow" był zamknięty, ale od wielu dni już działa. -Od 6 grudnia ponosimy jednak ogromne straty - zaznacza jego właścicielka. Polska Press/policja/PSP (wszystkie fot.)
Losy Sandry M., która w mikołajki wjechała autem w witrynę salonu urody wciąż się ważą - nie wiadomo, czy i jakie zarzuty usłyszy. Tymczasem właścicielka lokalu podkreśla, że od 6 grudnia ponosi ogromne straty.

Zobacz wideo: 2023 jest Rokiem Mikołaja Kopernika w woj. kujawsko-pomorskim.

od 16 lat

6 grudnia 2022 roku, tuż przed godzina 20.00 - ten moment na długo pozostanie brzemiennym w skutkach dla kilku przynajmniej osób. O tej porze Sandra M. wjechała z impetem w witrynę salonu "Glow" przy ul. Żwirki i Wigury 75A w Toruniu. Odmówiła dmuchania w alkomat i policja czeka na wyniki badań próbek pobranej od niej krwi.

Czy i jakie zarzuty usłyszy znana z mediów społecznościowych i kręgów sportowych Sandra M.? Jeszcze nie wiadomo. Policja prowadzi dochodzenie w kierunku prowadzenia samochodu w stanie nietrzeźwości. A jaka jest sytuacja salonu "Glow"?

Polecamy

Nie jest tak dobrze, jak może się wydawać. "Ogromne straty"

Przez krótki czas po 6 grudni salon urody w ogóle był zamknięty. Potem jednak otworzył podwoje i zaczął przyjmować klientki. kiedy na początku stycznia "Nowości" telefonicznie skontaktowały się z salonem, jego pracownica przekazała nam, że działa już pełną parą i świadczy cały wachlarz usług. Dodając, że właścicielka jest za granicą.

Takie słowa przytoczyliśmy niedawno w publikacji. Zaraz po tym skontaktowała się z nami przez internet właścicielka salonu "Glow" informując, że salon pełną parą absolutnie nie działa. - Od 6 grudnia ponosimy ogromne straty - pisze Julia Pawłowska.

Czy w takiej sytuacji jest możliwe ugodowe rozwiązanie krzywdy, jaką Sandra M. wyrządziła salonowi? O takim rozwiązaniu od samego początku sprawy mówi adwokat Katarzyna Bórawska, reprezentująca sprawczynię kolizji. Czy panie jednak dojdą do porozumienia w kwestii rozmiaru szkody i wysokości kwoty, która miałaby ją pokryć, trudno w tym momencie powiedzieć. Przedsiębiorczyni ma pełne prawo oczekiwać satysfakcji materialnej z ubezpieczenia samochodu Sandry M., albo nawet wkroczyć na drogę postępowania sadowego.

Polecamy

Dotąd zarzutów dla Sandry M. nie było

Postępowanie w opisywanej sprawie prowadzi Komisariat Policji Toruń Śródmieście. -Toczy się ono w kierunku artykułu 178a Kodeksu karnego, czyli prowadzenia pojazdu mechanicznego w stanie nietrzeźwości - mówiła nam kilka dni temu oficer prasowa Dominika Bocian. -Ze zrozumiałych względów (brak wyników badana krwi-przyp.red.) żadnych zarzutów dotąd w tym postepowaniu nie postawiono.

Co natomiast dzieje się z Sandrą M.? Sprawa jest trudna dla niej samej oraz bliskich. 6 grudnia, zaraz po dramatycznym wydarzeniu przy ul. Żwirki i Wigury 75a, na miejsce przyjechała policja, strażacy, wreszcie - pogotowie. Karetka zabrała trzydziestolatkę na oddział zamknięty szpitala psychiatrycznego.

Dlaczego kobieta trafiła akurat do takiego szpitala? "Nowości" rozmawiały z jej matką. Kobieta zrelacjonowała nam, jak wyglądał dzień 6 grudnia córki i jej samej. Po pierwsze, od dłuższego czasu jej córka była w psychicznym kryzysie. Po drugie, krytycznego dnia miała urojenia, stany paranoiczne. Matka była z nią tego dnia na komisariacie, bo córka twierdziła, że ktoś grozi rodzinie.

Była to godzina 13.00-14.00. Policjanci za konieczne uznali wezwanie pogotowia. To przyjechało i zaleciło kontakt z psychiatrą. Zanim do takiego doszło, wieczorem zdążyło dojść do dramatycznych wydarzeń. Obecnie kobieta znajduje się pod opieką specjalisty.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Toruń. Wjechała w okno salonu urody. Właścicielka: "Ponosimy ogromne straty" - Nowości Dziennik Toruński

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska