Do tragedii doszło ponad rok temu w bloku na jednym z grudziądzkich osiedli. - Mężczyzna zadał aż 30 ciosów nożem w szyję i kark - niemal ucinając jej głowę - mówi prokurator Rafał Ruta.
Po tym wszystkim, morderca chciał popełnić samobójstwo. Skoczył z czwartego piętra. Jednak oprócz niegroźnych obrażeń nic mu się nie stało. Pielęgniarce powiedział, że w mieszkaniu "stało się coś strasznego". Policja na miejscu odkryła zmasakrowane ciało 23-letniej kobiety.
Według śledczych, to była zaplanowana zbrodnia. Podczas kupowania kuchennego noża w markecie, w którym pracował jako sprzedawca magazynier, Tomasz J. miał powiedzieć swoim kolegom o zamiarze popełnienia zbrodni. Jego groźby nie zostały jednak poważnie potraktowane.
Jaki był motyw zbrodni? Prawdopodobnie kobieta - ofiara zbrodni - chciała odejść od oskarżonego. Proces toczy się za zamkniętymi drzwiami - jawność jest wyłączona. Mężczyźnie grozi dożywocie.
Udostępnij