- Jego zatrzymanie wiąże się z realizacją inowrocławskiej sprawy związanej z rozprowadzaniem narkotyków. Mundurowi ustalili, że torunianin zajmuje się dilerką, której trop prowadzi właśnie do Inowrocławia - tłumaczy Izabella Drobneicka z inowrocławskiej policji.
W jego mieszkaniu policjanci znaleźli ponad 6 gramów amfetaminy, 0,27 grama marihuany, lufki i młynek do rozdrabniania marihuany.
30-latek usłyszał już zarzuty posiadania oraz rozprowadzania narkotyków w celu osiągnięcia korzyści materialnej. Grozi my kara nie mniejsza niż 3 lata pozbawienia wolności
Czytaj e-wydanie »