Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Toruńska hala sportowa wciąż tylko na papierze

Wojciech Giedrys
Fot. Archiwum
Magistrat wkrótce ogłosi przetarg na dokumentacją projektową hali widowiskowo-sportowej przy ul. Bema. Wciąż jednak nie jest właścicielem terenów pod ten obiekt.

Na czwartkowej sesji radni rozpatrzą projekt uchwały, który umożliwi władzom Torunia rozpisanie przetargu na wykonanie projektu budowlanego i wykonawczego hali widowisko-sportowej. Magistrat zamierza zarezerwować na ten cel 4,8 mln zł. Za zlecenie zapłaci jednak w przyszłym roku. Kiedy ruszy budowa oczekiwanego od wielu lat obiektu? Wciąż nie wiadomo. Inwestycja według ubiegłorocznego kosztorysu może pochłonąć aż 120 mln zł. Na razie mamy zagwarantowane zaledwie 36 mln zł z marszałkowskiego programu rozbudowy bazy sportowej do 2015 r.

Walczymy o dotację

Miasto stara się o pozostałe środki zewnętrzne. - Poprzez Polski Związek Lekkiej Atletyki wystąpiliśmy do Ministerstwa Sportu i Turystyki o ujęcie projektu w programie rozwoju inwestycji o szczególnym znaczeniu dla sportu wyczynowego - mówi Jarosław Więckowski, szef magistrackiego wydziału sportu i turystyki, który zajął się tym przedsięwzięciem po likwidacji wydziału inwestycji strategicznych. - Prace nad wnioskiem już trwają. Jest duża szansa na pozyskanie dotacji. Może ona wynieść do 50 proc. wartości inwestycji.

Jeśli nie uda zdobyć się funduszy z tego źródła, miasto rozważa inny scenariusz. Będzie szukać firmy, z którą wybuduje halę w ramach partnerstwa publiczno-prywatnego. - Wówczas wniesiemy nie tylko grunt, projekt, ale też środki pozyskane od marszałka - mówi Więckowski. Okazuje się jednak, że tereny przy ul. Bema, gdzie ma wyrosnąć obiekt dla sportowców, wciąż nie są własnością miasta. Należą do Agencji Mienia Wojskowego. Magistrat zabiega o bonifikatę w sprzedaży tej 4-hektarowej działki. Ile miasto może zapłacić za ten teren? - Nie więcej niż będziemy musieli - podkreśla prezydent Torunia Michał Zaleski. Nie podaje jednak konkretnych kwot.

Podatek wróci do kasy

Urząd Miasta ma gotowy program funkcjonalno-użytkowy wykonany przez Toruński Klub Technika NOT, który zawiera koncepcję architektoniczną hali. W obiekcie znajdzie się 6,6 tys. miejsc, w tym ponad 5 tys. stacjonarnych i 1,5 tys. ruchomych. Będą one demontowane podczas zawodów na 200-metrowej bieżni. Powierzchnia zabudowy ma liczyć ponad 13,7 tys. m kw. W hali będzie można organizować o randze międzynarodowej. Inwestycję, podobnie jak stadion żużlowy, ma realizować Miejski Ośrodek Sportu Rekreacji, który otrzyma zwrot podatku VAT w wysokości 26,2 mln zł. - Takiej opcji nie będzie w przypadku partnerstwa z prywatną firmą - mówi Więckowski. - Chcemy, aby dokumentacja była gotowa jesienią br.

Okazuje się, że jedynym kryterium, które komisja przetargowa weźmie pod uwagę przy ocenie ofert, będzie najniższa cena. Nie ma mowy o kształcie architektonicznym obiektu. - Oczekujemy propozycji od projektantów, którzy wystartują w przetargu - mówi Więckowski. - Architektura jest bardzo ważna. Wcześniej przyjęliśmy już zamysł, że obiekt będzie nawiązywać do hali balonowej, która stała kiedyś w tej okolicy. Akceptujemy koncepcję z programu funkcjonalno-użytkowego. Jeśli architekci pójdą w tym kierunku, obiekt będzie ładny. Nie zależy nam na zwykłej bryle.

Więckowski zaznacza, że zanim architekci zaczną projektować salę, najpierw jej kształt zostanie zaakceptowany przez urzędników.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska