Wszystkich, którzy śledzą losy Teatru Wiczy, jego liczne wojaże nie powinny dziwić. Przypomnijmy, że toruńska scena występowała dotąd m.in. we Francji, Armenii, Grecji, a nawet w słynnej nowojorskiej LaMaMie. Tym razem możliwość prezentacji poza granicami kraju Teatr Wiczy zyskał dzięki programowi kulturalnemu polskiej prezydencji w Unii Europejskiej.
Czytaj także: Czy Teatr Wiczy zostanie w Toruniu?
Pierwszym przystankiem na trasie był Madryt, gdzie w miniony weekend torunianie pokazali monodram Krystiana Wieczyńskiego "Ja, dyktator". - To opowieść o artyście wobec władzy i człowieku uwikłanym w słabości, stojącym przed kluczową decyzją w swojej karierze - informuje Joanna Scheuring-Wielgus z Teatru Wiczy. - Spektakl utrzymany w lekkiej avant-wodewilowej formie, pełnej stepu, jazzu, mimu, opowiada o relacjach międzyludzkich i stosunku społeczności międzynarodowej do nazistowskich Niemiec tuż przed wybuchem II wojny światowej.
Już w środę i w czwartek spektakl zostanie zaprezentowany publiczności w Brukseli. Zobaczą go również widzowie w Londynie oraz goście Festiwalu Fringe w Edynburgu - jednego z najważniejszych wydarzeń artystycznych na świecie. Monodram "Ja, dyktator" zostanie pokazany w Szkocji ponad dwudziestokrotnie. Tam też będzie miał swoją oficjalną premierę.
We wrześniu toruńska scena rozpocznie realizację drugiego projektu w ramach polskiej prezydencji - "Polish ABC". Będzie on polegał na niekonwencjonalnych, performatywnych lekcjach języka polskiego i kultury polskiej za granicą. "Polish ABC" odbędzie się w Madrycie, Londynie, Mińsku, Kijowie, Moskwie, Tokio i Pekinie.
Projekty Teatru Wiczy są dwoma spośród 108 wybranych i dofinansowanych przez Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego.
Czytaj e-wydanie »