Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Toruński urząd będzie twierdzą

AC-B
Do Urzędu Marszałkowskiego w Toruniu już nie wejdziemy, ot tak sobie. Trzeba się zarejestrować i wylegitymować. To wszystko dla bezpieczeństwa.
Do Urzędu Marszałkowskiego w Toruniu już nie wejdziemy, ot tak sobie. Trzeba się zarejestrować i wylegitymować. To wszystko dla bezpieczeństwa. Jacek Smarz
Do Urzędu Marszałkowskiego w Toruniu już nie wejdziemy, ot tak sobie. Trzeba się zarejestrować i wylegitymować. To wszystko dla bezpieczeństwa.

Szarpanie za drzwi wejściowe w głównej siedzibie Urzędu Marszałkowskiego przy placu Teatralnym w Toruniu nic już nie da. Ochroniarz zza szyby każdemu wskazuje kartkę na drzwiach z informacją, że skończyło się swobodne wchodzenie do tego budynku użyteczności publicznej.

Obecnie trzeba mieć przy sobie dokument potwierdzający tożsamość, okazać go przy wejściu, ale przede wszystkim zdradzić, do kogo konkretnie przyszliśmy.

Trafisz do księgi

- Chodzi o bezpieczeństwo zarówno urzędników, jak i samych gości. W urzędzie kręciło się coraz więcej osób bez jakiegoś konkretnego celu - informuje Marek Smoczyk, sekretarz województwa.

Po takich sygnałach urzędnicy postanowili identyfikować przy wejściu każdego interesanta, bez wyjątku.

>> Najświeższe informacje z regionu, zdjęcia, wideo tylko na www.pomorska.pl <<

W portierni obsługa skrupulatnie zanotuje więc nasze dane i cel wizyty w księdze wejść i wyjść i dopiero wtedy wyda nam identyfikator z napisem „gość” i wpuści do siedziby marszałka województwa.

W ARiMR nic nie wiedzą

Sekretarz Smoczyk w zamykaniu swobodnego dostępu do urzędu nie widzi niczego nadzwyczajnego.

- W wielu instytucjach są takie obostrzenia, na przykład w ministerstwach. W oddziale Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa dyrektor musiał zejść po mnie do portierni - twierdzi. Co ciekawe, w sekretariacie ARiMR w Toruniu o legitymowaniu wchodzących jednak nic nie wiedzą. - Trzeba podać tylko, do kogo się przychodzi z wizytą - słyszymy, podając się za interesanta.

Robi się bałagan

Nowe zasady nie wszystkim się podobają. Szeregowi pracownicy mówią, że urząd to nie twierdza i dostęp do niego powinien pozostać swobodny.

Nowe obostrzenia w Urzędzie Marszałkowskim rodzą też wątpliwości natury organizacyjnej. Gdy w jednym momencie próbuje wejść zorganizowana grupa gości na oficjalną uroczystość, a tych nie brakuje, robi się tłok. Pracownik ochrony ma listę osób zaproszonych na uroczystość i sprawdza każdego po kolei, próbując jednocześnie zapanować nad pozostałymi wchodzącymi gośćmi.

Będą jeszcze bramki

To jednak dopiero początek zmian. W najbliższych miesiącach przy wejściu mają się pojawić elektroniczne bramki, a każdy z interesantów dostanie już nie prosty identyfikator, a plastikową kartę - przepustkę „gość”. Bardzo dokładnie będzie można określić godziny wejścia i wyjścia każdego. Także pracowników, którzy również mają otrzymać elektroniczne karty.

INFO Z POLSKI odc.24 - przegląd najciekawszych informacji ostatnich dni w kraju.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Rewolucyjne zmiany w wynagrodzeniach milionów Polaków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska