Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tour de Pologne: Michał Gołaś mierzy w zwycięstwo w klasyfikacji górali

(jp)
.
. michalgolas.blogspot.com
Michał Kwiatkowski miał właśnie ścigać się o wysokie miejsca w Tour de Pologne, ale cały wyścig obejrzy w telewizji. Czy to kara za plany zmiany barw w kolejnym sezonie?

To miał być ważny etap w karierze Michała Kwiatkowskiego. Wychowanek Pacificu, były mistrz świata juniorów i uznawany za jeden z największych kolarskich talentów, w tym sezonie po raz pierwszy reprezentuje barwy grupy z cyklu ProTour. W ekipie RadioShack zdążył się już pokazać z dobrej strony w kilku etapówkach w Belgii. Teraz chciał się w TdP przypomnieć polskim kibicom i dlatego wyjątkowo solidnie przygotowywał się do startu. Dlaczego zatem torunianina zabrakło na starcie w Pruszkowie?
Na kilkanaście godzin przed rozpoczęciem wyścigu kierownictwo RadioShack w enigmatycznym komunikacie poinformowało o zmianie w składzie drużyny: w miejsce Kwiatkowskiego wystawiony został Jarosław Popowycz.
Myślami w Kopenhadze
Kwiatkowski nie chce tego komentować. - Szanuję decyzję kierownictwa grupy. Żałuję, że nie wystartuję w Polsce, ale teraz zamierzam się przygotowywać do kolejnych startów. Chcę robić swoje i liczę, że jeszcze pojadę dobre wyścigi dla RadioShack - mówi kolarz.

W środowisku nie brak jednak opinii, że amerykańska grupa ukarała w ten sposób Kwiatkowskiego za negocjacje z innymi zawodowymi zespołami. Wychowanek Pacificu jest łączony przede wszystkim z belgijską grupą Quick-Step. Przed TdP pojawiły się nieoficjalne informacje, że już nawet podpisał kontrakt na sezon 2012.

- Nie będę zaprzeczał, rozmawiam na temat kolejnego sezonu, ale żadnego podpisu jeszcze nie złożyłem. Nie jestem w stanie powiedzieć, czy to ma związek z decyzją RadioShack - podkreśla Kwiatkowski.
Torunianin liczy, że jeszcze w tym sezonie będzie miał okazję pokazać się z dobrej strony w zawodowym peletonie. Wierzy również, że brak startu w TdP nie wpłynie negatywnie na jego reprezentacyjne plany. Bo teraz głównym celem kolarza są wrześniowe mistrzostwa świata w Danii.

- Myślę, że brak miejsca w TdP niczego nie zmieni, trener kadry zna moje możliwości i wie, że trasa w Kopenhadze będzie mi odpowiadać. Będę się spokojnie przygotowywał do mistrzostw - podkreśla Kwiatkowski.

Plany na góry
W peletonie został nam więc Michał Gołaś (nie licząc Jarosława Dąbrowskiego i Piotra Gawrońskiego w zespole narodowym). Kolarz Vacansoleil błysnął na pierwszym etapie, gdy wygrał pierwszą górską premię. Teraz zbiera siły na najtrudniejsze górskie etapy, z których jeden chciałby koniecznie wygrać.

- Chcę wygrać przynajmniej jeden etap, a później jeśli się uda, to chciałbym na mecie odebrać koszulkę zwycięzcy klasyfikacji górskiej. Będzie to jednak trudne, bo aby być najlepszym góralem, trzeba zabierać się do ucieczek. Na razie będę się oszczędzał i dopiero na końcowych etapach postaram się uciekać - zapowiedział torunianin.

Czytaj e-wydanie »

Nieruchomości z Twojego regionu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska