https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Tragedia na biegu Piastowskim. Zmarł 39-letni doświadczony zawodnik

mc, bydgoszcz.tvp.pl
39-latek zasłabł około 2 km od mety na Stadionie Miejskim w Inowrocławiu.
39-latek zasłabł około 2 km od mety na Stadionie Miejskim w Inowrocławiu. Dariusz Nawrocki
39-letni biegacz zasłabł około 2 km przed metą. Niestety, zmarł. To już druga taka tragedia w historii półmaratonu Kruszwica-Inowrocław. W 2012 roku podczas biegu zmarł 59-letni Ryszard Moryc.

Mężczyzna zasłabł między 19 a 20 kilometrem biegu, na alei Niepodległości w Inowrocławiu. Mimo reanimacji nie udało się go uratować. - Z bólem serca, ale niestety muszą potwierdzić tę informację - wyznaje Wiesława Pawłowska, dyrektor OSiR w Inowrocławiu.

To 39-letni mieszkaniec Płocka.

- Mężczyzna był reanimowany przez policjantów, a następnie przez ratowników medycznych. Zmarł w karetce pogotowia - zdradza Izabela Lewicka-Woszczak z inowrocławskiej policji.

Biegacz z Płocka, który - jak podaje bydgoska TVP - wielokrotnie startował w biegach długich, zasłabł już na ulicach Inowrocławia, na Alei Solidarności, około 2 km przed metą. Na pomoc mężczyźnie ruszyli najpierw policjanci. 39-latek był reanimowany, niestety, zmarł w karetce w drodze do szpitala.

W biegu startowało dzisiaj prawie 600 sportowców. Trasa półmaratonu wiedzie od Mysiej Wieży nad Gopłem przez Szarlej, Łojewo do mety w Inowrocławiu na stadionie. Bieg wygrał pochodzący z Ukrainy Vitaliy Shafar.

Zobacz: IX Bieg Piastowski z Kruszwicy do Inowrocławia [zdjęcia]

Śmierć 39-letniego mężczyzny to druga ofiara w historii Biegu Piastowskiego. Przed czterema laty, na trasie w Szarleju zasłabł i zmarł 59-letni Ryszard Moryc z Olsztyna - sportowiec poruszający się na wózku inwalidzkim.

Czytaj również: Tragedia podczas Biegu Piastowskiego. Zmarł jeden z uczestników

Tragicznie zakończyła się 5. edycja Biegu Piastowskiego. Jeden z uczestników, 60-latek, który poruszał się na wózku inwalidzkim, nagle stracił przytomność.

- Widziałem, jak reanimowało go kilka osób - relacjonuje nasz Czytelnik, uczestnik biegu. - To było na piątym kilometrze, przed miejscowością Szarlej.

Niestety, mimo szybkiej pomocy, lekarze nie zdołali uratować mężczyzny.

Komentarze 9

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

m
milanos
Zdaje się, że biegł obok mnie, mówił coś: ,,ale rzeźnia'', a potem znów mnie dogonił i powiedział: ,,śmierć'', ja na to nic, on został w tyle, pewnie serce nie wytrzymało mu, gorąco było. Dobiegłem do mety, później słyszałem syrenę. Wyrazy współczucia dla rodziny.
G
Gość
przyczynę zbada prokuratura
j
jac

OBSERWATOR..... ale z Ciebie kretyn, brak słów, weź się lepiej nie wypowiadaj jak nie wiesz o co chodzi w bieganiu, jesteś żałosny..... weź sobie piwko , siedź w chałupie i zamknij pysk. 

Dla rodziny kondolencje .

p
pepebyd

Wiadomo, tragedia, ale nie wszyscy mogą biegać, tak często, tak długie dystanse. Potrzeba trochę pokory.

G
Gość
nikt nikomu nie mówi aby nie uprawiać spotów różnego rodzaju ale profesjonalizm i zabezpieczenie jest potrzebne wszędzie i odpowiedzialność gdyby miał badania profilaktyczne to może by nic się nie stało
n
normalny
Przecież wmawiają ludziom że sport to zdrowie, czyżby ten biedak tego nie wiedział?
B
BiegaczAmator

Ilu więcej z nas by zmarło przedwcześnie gdybyśmy nie biegali?

A
Anna
bralam udział w tym biegu. Wielka tragedia...
i te komenatrzd- ze pojebani itd...- zostawcie dla siebie. ktoś kto nie biega nie zrozumie. pewnie lepiej zostać w domu i pić piwo przed tv...
G
Gość
jakie kryteria przyjmowania do tego biegu gdzie zapewnie podania wody do picia a podstawą jest karetka pogotowia wraz z lekarzem kto za to poniesie konsekwencje
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska