- Dziś (2 sierpnia) o godz. 11.10 dostaliśmy informacje z Wojewódzkiego Centrum Powiadamiania Ratunkowego o zaginięciu mężczyzny na zbiorniku wodnym, tak zwanym Dużym Blankuszu w miejscowości Świecie. Na miejsce zadysponowaliśmy trzy zastępy Państwowej Straży Pożarnej. Po przybyciu przystąpiliśmy do rozpoznania miejsca zdarzenia i przeprowadzenia wywiadu - przekazał nam oficer dyżurny ze stanowiska dowodzenia KP PSP Świecie.
Od godz. 11.40 strażacy w Świeciu rozpoczęli poszukiwania na wodzie
- Ze zbiornika wyłowiliśmy ciało, które przekazano zespołowi pogotowia ratunkowego. Niestety, ZRM stwierdził zgon – dodaje oficer dyżurny z KP PSP Świecie.
Dochodzenia na miejscu prowadzi policja, która będzie ustalać przyczyny i okoliczności tragicznego zdarzenia. - Ze wstępnych ustaleń policji wynika, że mężczyzna przebywał nad miejskim stawem, siedząc na ławce z dwójką kolegów. Nagle 35-latek stwierdził, że przepłynie staw. Rozebrał się, wszedł wody i zaczął płynąć. W pewnym momencie koledzy stracili z go z widoku - relacjonuje Julia Świerczyńska KPP Świecie.
Mężczyźni zaalarmowali służby ratunkowe w Świeciu
- Sami nie podejmując akcji w wodzie. Przybyłym na miejsce strażakom udało się znaleźć i wydobyć z wody ciało mężczyzny. Niestety, podjęta na miejscu reanimacja nie przywróciła czynności życiowych. Lekarz stwierdził zgon – przekazała nam Julia Świerczyńska.
Ciało 35-letniego mieszkańca Świecia zostało zabezpieczone. Przyczyny utonięcia wykaże sekcja zwłok.
