https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Tragedia w Bydgoszczy! Potrącona kobieta zmarła w szpitalu

(STYK), (JPL)
Starsza kobieta została potrącona przez samochód przy ulicy Kamiennej w Bydgoszcz w okolicach przejazdu kolejowego.
Starsza kobieta została potrącona przez samochód przy ulicy Kamiennej w Bydgoszcz w okolicach przejazdu kolejowego. Jarosław Pruss
Starsza kobieta została potrącona przez samochód przy ulicy Kamiennej w Bydgoszczy na wysokości stacji PKP Bielawy.

Do zdarzenia doszło w piątek przed godziną 19.

Przeczytaj także: Wypadek w Inowrocławiu. Jedna osoba jest ranna
Na przejściu dla pieszych została potrącona kobieta przez kierującego oplem astrą, który jechał w kierunku ulicy Wyszyńskiego. Policjanci reanimowali pieszą do czasu przybycia pogotowia ratunkowego. Kilka minut później karetka zabrała nieprzytomną kobietę do szpitala.

Niestety, w wyniku doznanych obrażeń kobieta zmarła.

Kierujący oplem był trzeźwy.

Komentarze 39

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

h
hiena20110

Wprawdzie nie potrafię poprawnie pisać po polsku, ale wszystkim poszkodowanym profesjonalnie pomogę.

 

e
ela20110

Wszystkie osoby poszkodowane do 10.08.1997 r.wstecz proszę o pilny kontakt-tel.725-943-367.Jeśli miałeś w tym czasie wypadek śmiertelny z rodziny ze znajomych,wypadek komunikacyjny,wypadki przy pracy.w drodze do pracy,błąd w sztuce medycznej itd.zadzwoń

 

 

e
ela20110

Wszystkie osoby poszkodowane do 10.08.1997 r.wstecz proszę o pilny kontakt-tel.725-943-367.Jeśli miałeś w tym czasie wypadek śmiertelny z rodziny ze znajomych,wypadek komunikacyjny,wypadki przy pracy.w drodze do pracy,błąd w sztuce medycznej itd.zadzwoń

 

 

e
ela20110

Wszystkie osoby poszkodowane do 10.08.1997 r.wstecz proszę o pilny kontakt-tel.725-943-367.Jeśli miałeś w tym czasie wypadek śmiertelny z rodziny ze znajomych,wypadek komunikacyjny,wypadki przy pracy.w drodze do pracy,błąd w sztuce medycznej itd.zadzwoń

 

 

G
Grażyna

Witam, zapewne kierowca, który widzi przejście dla pieszych ( a tym bardziej osobę na przejściu dla pieszych lub wchodzącą na przejście dla pieszych lub stojącą przy przejściu dla pieszych) powinien zwolnić i jeszcze dostosować prędkość do warunków atmosferycznych. Zapewne kierowcy są tak pewni siebie, iż uważają, że są silniejsi (mają przewagę fizyczną nad pieszym). Pewni są siebie z tego powodu, że są w samochodzie i w stosunku do pieszego mają pewność, że nic im się nie stanie. Osobiście bardzo współczuję Piotrowi - mężowi Ilony. Nie dosyć, że przeżywa śmierć ukochanej osoby, to jeszcze musi demontować nieprawdziwe informacje. Znałam Ilonę, wiem, że to była super dziewczyna, chciała żyć – chwytała każdy dzień, pełna życia, zawsze uśmiechnięta, dobra, uczynna, skromna, zawsze liczył się dla niej drugi człowiek, miała plany na przyszłość i zawsze pozostanie u nas w pamięci. Gdyby przeżyła to potrącenie, podeszłaby jeszcze do kierowcy prowadzącego samochodem i spytała czy mu się nic nie stało. Nie możemy pogodzić się z tą tragedią, dlaczego właśnie ją to spotkało. Była bardzo ostrożna, wiedziała, że to przejście dla pieszych jest niebezpieczne. Dojeżdżała do pracy blisko 20 lat. Przez tyle lat idąc do pracy przemierzała tę drogę. Sama ratowała sprawców wypadków i nigdy by nie wtargnęła na ulicę (zawsze chciała czuć bezpieczeństwo dla bliskich i dla siebie). Nieraz z nią chodziłam i widziałam, że wchodziła na przejście dla pieszych( i tylko w dozwolonych miejscach) gdy była pewna, że nic jej nie zagraża. Uważam, że tacy kierowcy (którzy są sprawcami śmiertelnych wypadków samochodowych) powinni utracić prawo jazdy do końca życia, może wtedy kierowcy bardziej byliby ostrożniejsi. Sama jestem kierowcą, prowadzę samochód , żadnego mandatu, żadnego punktu i zawsze dla mnie pieszy to” rzecz święta”. Bilans ten wynika tylko i wyłącznie z koncentracji, zachowania odpowiedniej prędkości do warunków atmosferycznych, zachowania przepisów jazdy oraz kultury jazdy. Kierowca powinien mieć oczy wszędzie i tylko na prowadzeniu samochodu powinien być skoncentrowany. Czytając opinie, uważam, to właśnie mąż ofiary ma rację. Jednocześnie współczuję kierowcy, gdyż ja na miejscu tego kierowcy nie darowałabym sobie tego do końca życia , miałabym straszne wyrzuty sumienia. Reasumując: zapewne kierowcy powinni być bardziej ostrożni, gdyż w każdym przypadku chodzi o dar najcenniejszy jakim jest życie człowieka, a ta ofiara wypadku doskonale o tym wiedziała, gdyż dla niej życie ludzkie było najważniejsze, najcenniejsze –całe życie przepracowała jako oddana i bardzo odpowiedzialna pielęgniarka.

Współczuję mężowi Ilony - Piotrowi, dziecku 13-letniej Julce, ojcu - który stracił jedyne dziecko, teściom, pozostałym bliższym i dalszym lub członkom rodziny. Grażyna

 

 

W
Wioletta

nie pierwszy raz tam są wypadki,coś o tym wiem.Codziennie tamtędy przechodzę i przejście przez pasy graniczy z cudem.Nikt z kierowców nie zwraca uwagi na pieszych,do tragedii dochodzi tam co chwilę.Kierowcy zatrzymują się tylko wtedy jak widzą patrol policji.Czy tam nie można zrobić świateł?dlaczego światła saąok 100 m dalej a nie tam gdzie są naprawdę potrzebne.Prowadzę codziennie dziecko do szkoły,o puszczeniu dziecka samego nie ma mowy!!!Aby przejść przez jezdnie stoję czasem bardzo długo czekając aż jakiś kierowca się w końcu zlituje.Aby przejść przez pasy często piesi wchodzą nachama,bo inaczej nie da się przejść,a przecież można byłoby coś z tym zrobić

s
s
W dniu 02.02.2014 o 22:08, Maciej napisał:

Może i ta kobieta była już na przejsciu. Ale czesto widze jak ludzie wchodzą na jezdnię jak święte krowy. Ile razy jest tak że wbiega ktoś i zawsze no tak kierowca za szybko jechał....

Komentarz bardzo nie na miejscu.A swoją drogą to na Kamiennej 90 procent użytkowników drogi nie jeździ przepisowo i Ameryki tu nie odkryłem.Wyrazy współczucia.Zapamiętam Śp. I... jako miłą i sympatyczną dziewczynę Znajomy z Radziejowa

P
Piotr
W dniu 01.02.2014 o 01:11, mario napisał:

To nie było na przejściu dla piszych ja tam przejeżdżałem. To było jakieś 100 m od przejścia!!!!!!!!!

Ale bzdury. Dzień po wypadku byliśmy na miejscu zdarzenia. Rozmawiałem ze świadkami wypadku. Na przejściu jej ciało "zostało złamane" na wysokości móg miednicy i uderzyła głową w szybę wybijając. Dopiero wtedy kierowca zaczął hamować i dopieroa jak wypamował Ilona zsunęła sięz maski samochodu. Później kierowca zawrócił i stanął autem na trawniku w kierunku przeciwnym do pierowtnego toru jazdy. Od samego przejścia, aż do koło 20 metrów za prześciem znaleźliśmy ramkę od tablicy rej i inne ementy zderzaka. W tym miejscu była właśnie reanimacja ( ok 20 metrów za prześciem w kierunku ul. Fordońskiej)

ZROZPACZONY MĄZ

P
PIOTR
W dniu 02.02.2014 o 21:51, S. napisał:

Wyrazy współczucia dla Pana. We wszystkim co Pan pisze ma ma Pan rację. Wypadek był dokładnie o 18.04, byłem pierwszy przy Pańskiej żonie, o 18.05 powiadamiałem Pogotowie Ratunkowe i prosiłem o Policję. Do czasu przybycia pierwszego patrolu Policji, prowadziłem jej resuscytację, później zmienił mnie policjant. Sprawca zdarzenia był obok, młody chłopak. Był w totalnym szoku. 

Proszę o kontakt: [email protected]      - Piotr - mąż zamordowanej

G
Gość
W dniu 02.02.2014 o 22:08, Maciej napisał:

Może i ta kobieta była już na przejsciu. Ale czesto widze jak ludzie wchodzą na jezdnię jak święte krowy. Ile razy jest tak że wbiega ktoś i zawsze no tak kierowca za szybko jechał....

 

Nie znałam kobiety, nie znam rodziny ale bardzo współczuję że w takiej chwili rodzinę spotyka dodatkowo stres, nerwy i rozpacz czytając te bzdury i brednie. Niech sobie było jak było ale nikt nie jest uprawniony do tego żeby to komentowac i publicznie opisywac na forach!!! Od tego są odpowiednie służby, a nie My . Ludzie poszukajcie sobie zajęć, może łyżwy, narty sanki , a nie wnikliwość w niedotyczące was sprawy ! A jeśli nie wiecie do czego służy internet to nie korzystajcie , bo to że jest możliwość napisania wszystkiego nie znaczy że musicie pisać i opisywać....

 

Wyrazy współczucia dla rodziny

Przepraszam. Jako mąż  poszkodowanej i wdowiec samotnie wychowujący nastoletnią córkę mam pawo sprostować to co jest napisane. Ludzie są głodni sensacji, piszą brednie. Już w tej sprawie takie powazen gazety jak Gazeta Wyborcza, Express Bydgoski czy Pomorska piszą zbdiry (że np: starsza kobieta, faktyczny wiek to 39 lat; ż wbiegła; jak toś mógł wbiec na jezdnię będąć już za osią jezdni?) BZDURY! To wszystko należy prostować. Mówić jak naprawę było i proszę mi w takiej sytuacji nie mówić takich rzeczy. Prosże się postawić na moim mojscu. Co wtedy Pani by zrobiła? Oglądała znajmmych zdjęcia z wakacji? Gratuluję wyczucia smaku i rzeczywistości.

S
Staszek
W dniu 03.02.2014 o 08:47, Grażyna napisał:

Witam, zapewne kierowca, który widzi przejście dla pieszych ( a tym bardziej osobę na przejściu dla pieszych lub wchodzącą na przejście dla pieszych lub stojącą przy przejściu dla pieszych) powinien zwolnić i jeszcze dostosować prędkość do warunków atmosferycznych.  Zapewne kierowcy są tak pewni siebie, iż uważają, że są silniejsi (mają przewagę fizyczną nad pieszym). Pewni są siebie z tego powodu, że są w samochodzie i w stosunku do pieszego mają pewność, że nic im się nie stanie. Osobiście bardzo współczuję Piotrowi - mężowi Ilonie. Nie dosyć, że przeżywa śmierć ukochanej osoby, to jeszcze musi demontować nieprawdziwe informacje. Znałam Ilonę, wiem, że to była super dziewczyna, chciała żyć – chwytała każdy dzień, pełna życia, zawsze uśmiechnięta, dobra, uczynna, skromna, zawsze liczył się dla niej drugi człowiek, miała plany na przyszłość  i zawsze pozostanie u nas w pamięci. Gdyby przeżyła to potrącenie, podeszłaby jeszcze do tego prowadzącego samochodem opel astra i spytała czy mu się nic nie stało. Nie możemy pogodzić się z tą tragedią, dlaczego właśnie ją to spotkało. Była bardzo ostrożna, wiedziała, że to przejście dla pieszych jest niebezpieczne. Dojeżdżała do pracy blisko 20 lat. Przez tyle lat Idąc do pracy przemierzała tę drogę. Sama ratowała sprawców wypadków i nigdy by nie wtargnęła na ulicę (zawsze chciała czuć bezpieczeństwo dla bliskich i dla siebie). Nieraz z nią chodziłam i widziałam, że wchodziła na przejście dla pieszych( i tylko w dozwolonych miejscach) gdy była pewna, że nic jej nie zagraża.  Uważam, że tacy kierowcy (którzy są sprawcami śmiertelnych wypadków samochodowych) powinni utracić prawo jazdy do końca życia, kara śmierci lub dożywocie – „życie za życie” może wtedy kierowcy bardziej byliby ostrożniejsi. Sama jestem kierowcą, prowadzę samochód , żadnego mandatu, żadnego punktu i zawsze dla mnie pieszy to” rzecz święta”. Bilans ten wynika tylko i wyłącznie z koncentracji, zachowania odpowiedniej prędkości do warunków atmosferycznych, zachowania przepisów jazdy oraz kultury jazdy. Kierowca powinien mieć oczy wszędzie i tylko na prowadzeniu samochodu powinien być skoncentrowany. Czytając opinie, uważam, to właśnie mąż ofiary ma rację. Jednocześnie współczuję kierowcy, gdyż ja na miejscu tego kierowcy nie darowałabym sobie tego do końca życia , miałabym straszne wyrzuty sumienia. Reasumując: zapewne kierowcy powinni  być  bardziej ostrożni, gdyż w każdym przypadku chodzi o dar najcenniejszy jakim jest życie człowieka, a ta ofiara wypadku doskonale o tym wiedziała, gdyż dla niej życie ludzkie było najważniejsze, najcenniejsze  –całe życie przepracowała jako oddana i bardzo odpowiedzialna pielęgniarka.Współczuję mężowi Piotrowi, dziecku 13-letniej Julce, ojcu, który stracił jedyne dziecko, teściom i pozostałym dalszym lub bliższym członkom rodziny. Grażyna

Tak jest powinni wprowadzić prawo podobne jak w większości krajów UE mówiące że jeśli pieszy zbliża się do przejścia na pieszych trzeba zwolnić. Widziałem niejednokrotnie na tym przejściu, jak piesi przejechocąc przez przejście nie wiedzili gdzie stanąć czy na fikcyjnej namalowanej wysepce, czy też na jej skraju czekając jak samochód przejedzie. A przepisy wyraźnie mówią "zachować szczególną ostrożność przy przejściu dla pieszych". Pieszy na przejściu ma zawsze pierwszeństwo zwłaszcza jak już wejdzie na pasy. KARAĆ SUROWO MORDERCÓW!!!!

R
Roman
W dniu 02.02.2014 o 22:08, Maciej napisał:

Może i ta kobieta była już na przejsciu. Ale czesto widze jak ludzie wchodzą na jezdnię jak święte krowy. Ile razy jest tak że wbiega ktoś i zawsze no tak kierowca za szybko jechał....

Kolego jakbyyś widział zdjęcia dostępne w internecie i wiedział skąd szła poszkodowana nie miałbyś zadnych wąpliwości. Przekroczyła oś jezdni i została "zdmuchnięta" z jezdni wybijając szybę i znacznie uszkaczając przednią część auta od strony pasażera

s
steven

Na Kamiennej jak ktoś próbuje jechać wg ograniczeń prędkości, to pozostałych kierowców zaraz tak piecze d**a, że najchętniej prowadziliby samochód na stojąco, jechać powoli a już zwłaszcza za kimś to przecież frajerstwo, na jakie nie może sobie pozwolić prawdziwy Polaczek prowadząc auto.

G
Gość

właśnie dlatego urząd miejski rezygnuje w w ramach przebudowy bydgoszcz bielawy z budowy kladki dla pieszych nad ul kamienną  prowadzaca bezpośredni na perony i dalej za tory. Kładka miała być z windami i umozliwiająca dostęp niepełnosprawnym ..... w planach patykiem na wodzie pisanych mają tunel dla samochodów heheheeheh ... dlatego odadzą pieniądze które dostają na przebudowę z UE .... a sytuacji niebezpiecznych jest tam kupa ... przebudowa miala obejmować tez "prostowanie" tego odcinka kamiennej. cud ze dopiero kogos tam zabilo auto .... a ruch tam spory zwłaszcza w lecie  .... no cóż mądre głowy rządza w ratuszu

b
bartosz

Współczuję.

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska