Przypomnijmy, że do tragedii doszło pod koniec października. Do podwłocławskiej miejscowości Kruszynek wezwano pogotowie do nieprzytomnych bliźniąt - chłopca i dziewczynki. Na miejscu lekarz stwierdził zgon chłopca. Dziewczynkę zabrano do szpitala. Jej objawy wskazywały, że może to być zatrucie tlenkiem węgla.
Wezwani na miejsce strażacy przebadali lokal, w którym mieszkała rodzina. Nie wykryto obecności tlenku węgla.
Sprawę bada prokuratura. Już we wczesnym etapie postępowania wykluczono zatrucie czadem. - Badanie krwi dziewczynki nie potwierdziły obecności tlenku węgla - mówi Krzysztof Pruszyński, zastępca prokuratora rejonowego we Włocławku.
Kilka dni później dziewczynka przebywająca w szpitalu również zmarła. - Niestety, dziewczynka zmarła w środę (16 listopada) o 20.21 - mówi Danuta Kurlak, zastępca dyrektora do spraw lecznictwa w Szpitalu Dziecięcym w Bydgoszczy.
Dziecka nie udało się uratować mimo leczenia, które podjęto. Niemowlak miał uogólnione zakażenie.
Sekcja zwłok chłopca nie wskazała przyczyny zgonu dziecka. Zlecono wykonanie badań laboratoryjnych, które mają dać odpowiedź o przyczynę zgonu dzieci.
Także sekcja zwłok dziewczynki nie była rozstrzygająca. Podobnie jak w przypadku jej brata zlecono wykonanie badań laboratoryjnych. Wyniki będą pod koniec grudnia lub na początku stycznia.
Jedna z hipotez mówi o możliwym zatruci niemowląt. - Zabezpieczono resztki pokarmu, którym niemowlęta były karmione - mówi Krzysztof Pruszyński.
Dalsze kroki prokuratorzy podejmą o poznaniu przyczyn zgonu niemowląt.
Tragedia w Kruszynku. Nie żyje 3-miesięczny chłopczyk, jego ...
Wideo: Tragedia pod Włocławkiem. Nie żyje 3-miesięczny chłopczyk/źródło: TVN 24