Do tragicznego odkrycia doszło w sobotę (3 marca) przy stacji paliw na ul. Kościuszki w Kutnie. W samochodzie na parkingu przy stacji benzynowej policjanci znaleźli zwłoki dwóch mężczyzn.
- Policjanci wyjaśniają przyczyny i okoliczności śmierci dwóch mężczyzn, których zwłoki ujawniliśmy dzisiaj w samochodzie ciężarowym na parkingu przy jednej ze stacji paliw w Kutnie - informuje st. asp. Edyta Machnik, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Kutnie.
W sprawie śmierci mężczyzn prowadzone jest śledztwo przez Prokuraturę Rejonową w Kutnie. Ze wstępnych ustaleń wiadomo, że mężczyźni zmarli z wychłodzenia lub zatruli się , dogrzewając się w samochodzie.
39-letni właściciel firmy transportowej, z siedzibą na Śląsku oraz jego 50-letni pracownik wyjechali w trasę w poniedziałek 26 lutego. Wykonywali usługi transportowe m.in. przewożąc węgiel na terenie województw łódzkiego i mazowieckiego.
Z dotychczasowych ustaleń wynika, że wieczorem w czwartek (1 marca), jeden z mężczyzn dzwonił do swojej żony z informacją, że nie działa ogrzewanie w ciężarówce. Prawdopodobnie dlatego mężczyźni postanowili spędzić noc w samochodzie. Noc z piątku na sobotę była wyjątkowo zimna. Temperatura w Kutnie spadła tej nocy do -18 stopni Celsjusza.
Od tego czasu kobieta nie mogła skontaktować się z mężem. Opublikowała na portalu społecznościowym Facebook apel z prośbą o pomoc w kontakcie z mężem. W sobotę rano mężczyzna zauważył opisywany przez kobietę samochód na parkingu w Kutnie.
- Stwierdził, że rolety w oknach kabiny są zasłonięte, a drzwi zamknięte od wewnątrz. Powiadomił policję. Następnie, funkcjonariusze wybili okno i po wejściu do wnętrza kabiny odnaleźli znajdujące się na leżankach ciała mężczyzn. Podczas przeprowadzonych czynności ustalono, że pracownik stacji benzynowej widział ciężarówkę stojącą na parkingu już w piątek rano - mówi Krzysztof Kopania, rzecznik Prokuratora Okręgowego w Łodzi.
Podczas oględzin znaleziono w pojeździe zamarznięty napój, jednak nie przesądza to o bezpośredniej przyczynie zgonu mężczyzn. We wtorek (6 marca) zostanie przeprowadzona lekarsko-sądowa sekcja zwłok obu mężczyzn.
- Istnieje także prawdopodobieństwo, że mogło dojść do zatrucia w związku z nieprawidłowościami działania wykorzystywanego systemu ogrzewania. W oględzinach brał udział biegły ds. techniki samochodowej - czekamy na opinię. W toku oględzin zabezpieczono dwie butle gazowe do gazu propan - butan. Jedna znajdowała się w kabinie i była zakręcona. Drugą natomiast odnaleziono na zewnątrz samochodu i prawdopodobnie gaz z niej wykorzystywany był do ogrzewania - mówi Krzysztof Kopania.
Śledczy mówią też, że wszystko wskazuje na to, że system grzewczy Webasto przerobiono w taki sposób, aby można było w nim wykorzystywać gaz. Zbyt niska temperatura na zewnątrz mogła doprowadzić do tego, że system działał nieprawidłowo - mogło dojść do zatrucia.
- Nie jest wykluczone, że na śmierć obu mężczyzn oba czynniki tj. zatrucie i wyziębienie organizmu. Nie stwierdzono żadnych obrażeń, które wskazywałyby na przyczynienie się do śmierci mężczyzn innych osób - dodaje prokurator Kopania.
ZOBACZ |Wydarzenia minionego tygodnia w Łódzkiem
KORONA KRÓLÓW. Sprawdź, co się wydarzy w kolejnym odcinku
Waloryzacja rent i emerytur w 2018 roku
Diagnoza sezon 2. Sprawdź, co stanie się w następnym odcinku!