Więcej informacji z kraju i świata przeczytasz na stronie www.pomorska.pl/kraj
Do ataku przyznała się już nacjonalistyczna grupa Combat 18. Według portalu internetowego "Gazeta.Ru" to właśnie ta organizacja wzięła na siebie odpowiedzialność za śmierć pasażerów "Newskiego Ekspressu", który wczoraj wieczorem wykoleił się na trasie pomiędzy Moskwą a Petersburgiem. Do tragedii doszło około godz. 21.30, na leśnym odcinku trasy, gdzie jest ograniczony dostęp samochodów. Na miejsce od razu wysłano dwa samoloty ratunkowe z przenośnym szpitalem polowym, ale dopiero dziś rano udało się podać pewne informacje na temat wypadku. Jego ostateczny bilans to 39 ofiar śmiertelnych i ponad stu rannych. Wśród ofiar nie ma Polaków. Konsul Tomasz Urbaniak z Konsulatu Generalnego w Sankt Petersburgu poinformował Polskie Radio, że z uzyskanych informacji w Centrum Zarządzania Sytuacjami Kryzysowymi wynika, że na liście pasażerów nie było obywateli naszego kraju.
Również dziś rano rosyjska agencja informacyjna Interfax podała, że biuro prokuratora generalnego Rosji rozpoczęło dochodzenie ws. zamachu terrorystycznego i nielegalnego posiadania ładunków wybuchowych. Spekuluje się jednak, że za katastrofę mogła też odpowiadać przerwa dopływu prądu lub awaria zwrotnicy.
Magistrala Moskwa-Petersburg to jedno z najbardziej ruchliwych połączeń kolejowych w Rosji. Trasę tę w obu kierunkach pokonuje 60 składów pasażerskich dziennie. "Newski Ekspress" kursuje od ośmiu lat pokonując całą trasę w 4 godz. 41 min. Pociągami tymi jeździ wielu urzędników państwowych. Wczorajszy wypadek pociągu jest jedną z największych tragedii kolejowych ostatnich lat za naszą wschodnią granicą.