Do tragedii doszło w niedzielę, 26 marca. Przypadkowi turyści usłyszeli wołanie kobiety, która twierdziła, że jej 22-letni towarzysz wyprawy upadł z dużej wysokości. Natychmiast powiadomione zostały służby ratunkowe, które udały się na miejsce. Akcja była utrudniona, ponieważ w miejscu zdarzenia nie było zasięgu i rozmowa telefoniczna kilka razy została przerwana - informuje Horská záchranná služba.
Ze względu na silny wiatr nie był możliwy start śmigłowca ratunkowego. Z pomocą ruszył zespół ze Starego Smokowca oraz 28-letni pracownik Zbójnickiej Chaty, schroniska w słowackich Tatrach Wysokich. Po drodze mężczyzna poślizgnął się na oblodzonym szlaku i spadł w przepaść.
Ratownicy dotarli zarówno do 22-latka, jak i 28-latka. Niestety obaj mężczyźni nie przeżyli tragicznego upadku.
Horská záchranná služba ostrzega: warunki w Tatrach nie należą do najłatwiejszych. Szlaki są oblodzone i śliskie.
WIDEO: TOPR ostrzega, warunki w Tatrach są trudne [10.2016]
Autor: Fakty TVN, x-news