Kajakarz znalazł w Wiśle zwłoki mężczyzny w bydgoskim Fordonie na wysokości ul. Geodetów. Przy pomocy płetwonurka ze straży pożarnej ciało mężczyzny udało się wyciągnąć na brzeg Wisły. Na miejscu pracuje grupa dochodzeniowo-śledcza. Trwają oględziny pod nadzorem prokuratora.
Najlepsze artykuły za jednym kliknięciem. Zarejestruj się w systemie PIANO już dziś!
Funkcjonariusze ustalają tożsamość mężczyzny. Będą też wyjaśniać, w jakich okolicznościach doszło do tragedii.
Być może jest to ciało wędkarza, który w minioną środę, 15 sierpnia, wpadł do Wisły w Solcu Kujawskim. 40-latek najprawdopodobniej wypadł z łódki.
To niejedyne makabryczne odkrycie dzisiaj. O drugim topielcu bydgoscy policjanci dostali sygnał ok. godziny 16.00.
Mundurowi zostali poinformowani, że na Brdzie unoszą się zwłoki mężczyzny. Zauważył je kajakarz płynący po rzece na wysokości giełdy Kartodrom. Dojście do rzeki w tym miejscu jest utrudnione. Trzeba było je "przetransportować". Akcja odbywa się na wysokości ul. Spornej. Policja stara się zidentyfikować ciało.
Czytaj e-wydanie »