Tragiczna podróż przez Grzybno. Co zgubiło kierowcę? [szczegóły + zdjęcia]

www.pomorska.pl/chelmno

Więcej aktualnych informacji z Chełmna znajdziesz również na podstronie www.pomorska.pl/chelmno

W ciągu kilkunastu godzin w środę i czwartek na drogach powiatu chełmińskiego doszło do kilku groźnych wypadków. Tragicznie zakończyła się podróż dla jednego z kierowców.

- Do wypadku w Grzybnie doszło około godziny 23 w środę - mówi Hieronim Saran, rzecznik prasowy PSP w Chełmnie. - Grupa osób wracała dostawczym oplem, służącym do przewozu osób, prawdopodobnie z Oświęcimia. Kierowca kolejno rozwoził uczestników do domów. W Grzybnie doszło do tragicznego w skutkach wypadku.

- Na prostym odcinku drogi kierowca, z nieustalonych do tej pory przyczyn, zjechał na pobocze drogi i uderzył lewym bokiem w drzewo - dodaje Sławomir Bęben, p.o. rzecznika prasowego KPP w Chełmnie. - Kierowca zginął na miejscu.

Trzy osoby były zakleszczone w pojeździe, jedna - poza nim. - Strażacy używając dwóch zestawów sprzętu hydraulicznego cięli auto, aby ewakuować z niego poszkodowanych - informuje Hieronim Saran. - Po wyciągnięciu z pojazdu, zajął się nimi lekarz, a następnie zostały przewiezione do szpitala. Doznały ogólnych potłuczeń, byli poranieni, w ogólnym stanie dobrym. Nie znamy właściciela pojazdu, mogła to być firm, to zostanie ustalone.

Opel wręcz wbił się w przydrożne drzewo, więc został w dużym stopniu zniszczony. Straty oszacowano na 30 tys. złotych.

W chwili wypadku na drodze panowały trudne warunki. Wiał porywisty wiatr i padał deszcz. Wichura była na tyle silna, że niedaleko, bo w Płutowie (gmina Kijewo Królewskie), przewróciła drzewo na jezdnię. - Kiedy drzewo upadło, właśnie nadjeżdżał mężczyzna - dodaje Hieronim Saran. - Zaczął gwałtownie hamować, gdy zauważył przeszkodę na drodze. Jechał swoim fordem mondeo z na tyle bezpieczną prędkością, że wprawdzie uderzył w leżące w poprzek jezdni drzewo, ale nic mu się nie stało.

Straty oszacowano na 7 tys. zł.
W czwartek rano w Wabczu (gmina Stolno) kierująca renault clio podczas wyprzedzania uderzyła w przedni lewy bok autobusu marki mercedes. Wpadła w poślizg, dachowała i znalazła się w przydrożnym rowie.

Groźnie było wczoraj w Żyglądzie (gmina Papowo Biskupie), gdzie kierowca wyprzedzając w miejscu niedozwolonym, doprowadził do kolizji trzech aut. - Kierujący fordem mondeo nie upewnił się czy może wyprzedzać, ponadto rozpoczął i zakończył go w miejscu niedozwolonym - informuje Sławomir Bęben. - W konsekwencji doprowadził do zderzenia z oplem astrą i fordem transitem.

Policjanci podkreślają, że przyczyną największej liczby wypadków jest nadmierna prędkość i brawura.

- Kierowcy zdejmują nogę z gazu zazwyczaj wtedy, gdy widzą patrol policji lub maszt fotoradaru - mówi Sławomir Bęben. - Tam, gdzie stoi patrol, do wypadków dochodzi rzadko. Zdarzają się tam, gdzie w danym momencie w pobliżu nie ma patrolu. Ustawiamy policjantom służbę tak, by byli w newralgicznych punktach, gdzie panuje największy ruch.

Najbardziej niebezpieczne są okolice Góry Klęczkowskiej, gdzie trwa budowa autostrady oraz drogi krajowe, jako główne szlaki komunikacyjne. Kierowcy coraz częściej są świadomi, że przy głównych drogach stoją maszty z fotoradarami i tam zwalniają. Natomiast odbijają to sobie jadąc szybko po bocznych drogach.

- Współpracujemy ze Strażą Miejską, pożyczamy od nich przenośny fotoradar, pojawia się zatem także na bocznych drogach - zapewnia Sławomir Bęben. - Apelujemy więc do kierowców, aby i tam nie rozpędzali się zbytnio.